Scan barcode
romysvx's review against another edition
3.0
“Głębia ciemności” Michael Laimo to kolejny przykład, że nie warto zawsze ślepo ufać recenzjom na portalach książkowych typu Lubimy Czytać. Co ciekawe zagraniczni czytelnicy w ocenie tego horroru już tacy srodzy i krytyczni nie są. Wina słabego przekładu? Po części owszem. Topornie brzmiący język, sztuczne dialogi plus błędy tłumaczeniowe w stylu „thank you from the mountain” - miałam wrażenie jakby pierwsze 20 stron tłumaczył ktoś kto angielskiego nauczył się z kursów video Magic English. Dalsze rozdziały na szczęście czyta się już płynnie, styl jest lekki i naturalny. Będę się upierać - nie ma szans żeby za przekład całości odpowiadała tylko i wyłącznie jedna osoba.
Przechodząc już do samej książki to Laimo stworzył całkiem oryginalny i ciekawy horror z elementami tajemnych rytuałów i folkloru. Najmocniejszą stroną powieści bez wątpienia są niezwykle plastyczne, działające na wyobraźnię drastyczne opisy. Wyraźnie widać że autor lepiej umie w gore niż w budowanie skomplikowanych, złożonych postaci. Laimo nie stroni od scen wyjątkowo brutalnych i bestialskich, w niektórych rozdziałach sceny śmierci zwierząt wyrastają niczym grzyby po deszczu. Co najbardziej kuleje w “Głębi Ciemności” to postaci - dosyć jednowymiarowe i nijakie, a i nadzwyczaj często zachowujące się irracjonalnie. Wracając do pozytywów to szalenie ciekawy był wątek tajemniczego kultu, który aż prosił się o szersze rozwinięcie. Książka jest dosyć krótka, więc bez problemu można było się pokusić o poświęcenie kilkudziesięciu dodatkowych stron na dokładniejsze przybliżenie wierzeń i praktyk krwawej sekty.
Pomimo paru mankamentów pod tą kiczowatą okładką kryje się całkiem porządny horror. Może nie dzieło na miarę powieści Strauba czy Simmonsa, ale już o klasę wyżej od książek Mastertona. Dobra rozrywka skutecznie wciągająca na parę godzin, a i do sięgnięcia po resztę twórczości autora czuje się zachęcona.
instagram | facebook | blog
Przechodząc już do samej książki to Laimo stworzył całkiem oryginalny i ciekawy horror z elementami tajemnych rytuałów i folkloru. Najmocniejszą stroną powieści bez wątpienia są niezwykle plastyczne, działające na wyobraźnię drastyczne opisy. Wyraźnie widać że autor lepiej umie w gore niż w budowanie skomplikowanych, złożonych postaci. Laimo nie stroni od scen wyjątkowo brutalnych i bestialskich, w niektórych rozdziałach sceny śmierci zwierząt wyrastają niczym grzyby po deszczu. Co najbardziej kuleje w “Głębi Ciemności” to postaci - dosyć jednowymiarowe i nijakie, a i nadzwyczaj często zachowujące się irracjonalnie. Wracając do pozytywów to szalenie ciekawy był wątek tajemniczego kultu, który aż prosił się o szersze rozwinięcie. Książka jest dosyć krótka, więc bez problemu można było się pokusić o poświęcenie kilkudziesięciu dodatkowych stron na dokładniejsze przybliżenie wierzeń i praktyk krwawej sekty.
Pomimo paru mankamentów pod tą kiczowatą okładką kryje się całkiem porządny horror. Może nie dzieło na miarę powieści Strauba czy Simmonsa, ale już o klasę wyżej od książek Mastertona. Dobra rozrywka skutecznie wciągająca na parę godzin, a i do sięgnięcia po resztę twórczości autora czuje się zachęcona.
instagram | facebook | blog
thaydra's review against another edition
1.0
I honestly don't know why this book has such good reviews. I'm suspect of the idea that this book even had an editor, with how many errors were in it. They made it hard to read at times (punctuation errors, words missing, etc.) The author repeated himself entirely too often, for no reason. I'm not sure I'll ever forget the address of that place, and it has no bearing on the story line so I don't know why he felt the need to beat it into our heads. Not to mention he describes the same things repeatedly in the same exact way. I did not feel like the characters were very well developed, and they were not people I at all cared for- not any of them. Their decisions seemed questionable from the moment I met them. The entire book had me scratching my head. The only reason I finished it was in hopes that things would make sense at the end (it didn't), and because I had made my library go through the process of borrowing it from another library system. Utterly unimpressed.
rovertoak's review against another edition
4.0
Very satisfying horror read - there's something hardwired in humans that makes us fear the woods, even if you happen to enjoy rural, wooded areas. It's a well of material that good writers can dip into and make work!
quetzalcoatlus's review against another edition
adventurous
dark
tense
medium-paced
- Plot- or character-driven? A mix
- Strong character development? No
- Loveable characters? It's complicated
- Diverse cast of characters? No
- Flaws of characters a main focus? It's complicated
4.0
woowottreads's review against another edition
2.0
More woodsy horror with less gore and pointless sex than some. I'm not a Puritan, but I seldom like gratuitous gore and sex, unless it's incredibly well done, which it seldom is.
This was a fairly quick read, and mildly entertaining. Family moves into big house in a small town and falls prey to strange creatures in the woods who won't let them leave. More straight-up supernatural elements here, so it makes more sense than other things I've read. But again, we have heavily inbred creatures wreaking havoc with people. I need a break, folks.
This was a fairly quick read, and mildly entertaining. Family moves into big house in a small town and falls prey to strange creatures in the woods who won't let them leave. More straight-up supernatural elements here, so it makes more sense than other things I've read. But again, we have heavily inbred creatures wreaking havoc with people. I need a break, folks.
rovertoak's review
4.0
Very satisfying horror read - there's something hardwired in humans that makes us fear the woods, even if you happen to enjoy rural, wooded areas. It's a well of material that good writers can dip into and make work!
More...