Scan barcode
marthapico3's review against another edition
5.0
He disfrutado cada palabra de este libro. Me duele el corazón :(
morganlouiseryan's review against another edition
adventurous
emotional
mysterious
medium-paced
- Plot- or character-driven? A mix
- Strong character development? Yes
- Loveable characters? Yes
- Diverse cast of characters? No
- Flaws of characters a main focus? It's complicated
3.75
paasiaa's review against another edition
5.0
Jaka książka zachwyciła Was ostatnio swoją atmosferą? Ja z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że była to „Rzeka zaklęta” autorstwa Rebecci Ross.
Autorka wciąga nas w wir wydarzeń na wyspie Cadence, którą oprócz dwóch ludzkich klanów rządzą duchy żywiołów. Gdy zaczynają znikać małe dziewczynki przywódca jednego z klanów posyła po Jacka, który to w młodości opuścił rodzinne ziemie, by szkolić się na kontynencie jako bard. Klan podejrzewa, że za zaginięciami dzieci stoją duchy i ma nadzieję, że muzyka mężczyzny będzie w stanie je obłaskawić. Jednak jaką cenę przyjdzie zapłacić Jackowi za granie na ziemiach Cadence?
Rebecca Ross potrafi stworzyć naprawdę niesamowity, trochę baśniowy klimat, idealny jako opowieść przy ognisku czy bajka na dobranoc. Czytając mogłam wprost usłyszeć rozbrzmiewającą w tle muzykę Jacka i świszczący dźwięk wydawany przez duchy wiatru.
„Rzeka zaklęta” to opowieść, w której przewija się kilka głównych postaci, z których każda przedstawia swoją własną, unikalną perspektywę. Autorka wykreowała naprawdę dojrzałych bohaterów, których łączy miłość i troska do rodziny. Zrobią oni bardzo wiele, by uchronić swój klan przed nieszczęściami. W tle do rozgrywających się wydarzeń obserwujemy również jak relacje między bohaterami ulegają zmianie. Powoli, od słowa do słowa, pogłębiają się ukazując nam co to znaczy kochać.
Niesamowicie przypadł mi do gustu styl autorki. Urzekło mnie przeplatanie teraźniejszych wydarzeń z legendami wyspy okraszone szczyptą magii i ceną jaką trzeba za nią zapłacić.
Jeśli lubicie baśniowy klimat, gdzie pierwsze skrzypce gra rodzina, a uczucie, którym darzą się bohaterowie jest bardzo dojrzałe i nigdy nie słabnie, to ta powieść jest zdecydowanie czymś dla Was. Również dla tych z Was, w których sercach specjalne miejsce zajmuje muzyka.
Merged review:
Jaka książka zachwyciła Was ostatnio swoją atmosferą? Ja z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że była to „Rzeka zaklęta” autorstwa Rebecci Ross.
Autorka wciąga nas w wir wydarzeń na wyspie Cadence, którą oprócz dwóch ludzkich klanów rządzą duchy żywiołów. Gdy zaczynają znikać małe dziewczynki przywódca jednego z klanów posyła po Jacka, który to w młodości opuścił rodzinne ziemie, by szkolić się na kontynencie jako bard. Klan podejrzewa, że za zaginięciami dzieci stoją duchy i ma nadzieję, że muzyka mężczyzny będzie w stanie je obłaskawić. Jednak jaką cenę przyjdzie zapłacić Jackowi za granie na ziemiach Cadence?
Rebecca Ross potrafi stworzyć naprawdę niesamowity, trochę baśniowy klimat, idealny jako opowieść przy ognisku czy bajka na dobranoc. Czytając mogłam wprost usłyszeć rozbrzmiewającą w tle muzykę Jacka i świszczący dźwięk wydawany przez duchy wiatru.
„Rzeka zaklęta” to opowieść, w której przewija się kilka głównych postaci, z których każda przedstawia swoją własną, unikalną perspektywę. Autorka wykreowała naprawdę dojrzałych bohaterów, których łączy miłość i troska do rodziny. Zrobią oni bardzo wiele, by uchronić swój klan przed nieszczęściami. W tle do rozgrywających się wydarzeń obserwujemy również jak relacje między bohaterami ulegają zmianie. Powoli, od słowa do słowa, pogłębiają się ukazując nam co to znaczy kochać.
Niesamowicie przypadł mi do gustu styl autorki. Urzekło mnie przeplatanie teraźniejszych wydarzeń z legendami wyspy okraszone szczyptą magii i ceną jaką trzeba za nią zapłacić.
Jeśli lubicie baśniowy klimat, gdzie pierwsze skrzypce gra rodzina, a uczucie, którym darzą się bohaterowie jest bardzo dojrzałe i nigdy nie słabnie, to ta powieść jest zdecydowanie czymś dla Was. Również dla tych z Was, w których sercach specjalne miejsce zajmuje muzyka.
Autorka wciąga nas w wir wydarzeń na wyspie Cadence, którą oprócz dwóch ludzkich klanów rządzą duchy żywiołów. Gdy zaczynają znikać małe dziewczynki przywódca jednego z klanów posyła po Jacka, który to w młodości opuścił rodzinne ziemie, by szkolić się na kontynencie jako bard. Klan podejrzewa, że za zaginięciami dzieci stoją duchy i ma nadzieję, że muzyka mężczyzny będzie w stanie je obłaskawić. Jednak jaką cenę przyjdzie zapłacić Jackowi za granie na ziemiach Cadence?
Rebecca Ross potrafi stworzyć naprawdę niesamowity, trochę baśniowy klimat, idealny jako opowieść przy ognisku czy bajka na dobranoc. Czytając mogłam wprost usłyszeć rozbrzmiewającą w tle muzykę Jacka i świszczący dźwięk wydawany przez duchy wiatru.
„Rzeka zaklęta” to opowieść, w której przewija się kilka głównych postaci, z których każda przedstawia swoją własną, unikalną perspektywę. Autorka wykreowała naprawdę dojrzałych bohaterów, których łączy miłość i troska do rodziny. Zrobią oni bardzo wiele, by uchronić swój klan przed nieszczęściami. W tle do rozgrywających się wydarzeń obserwujemy również jak relacje między bohaterami ulegają zmianie. Powoli, od słowa do słowa, pogłębiają się ukazując nam co to znaczy kochać.
Niesamowicie przypadł mi do gustu styl autorki. Urzekło mnie przeplatanie teraźniejszych wydarzeń z legendami wyspy okraszone szczyptą magii i ceną jaką trzeba za nią zapłacić.
Jeśli lubicie baśniowy klimat, gdzie pierwsze skrzypce gra rodzina, a uczucie, którym darzą się bohaterowie jest bardzo dojrzałe i nigdy nie słabnie, to ta powieść jest zdecydowanie czymś dla Was. Również dla tych z Was, w których sercach specjalne miejsce zajmuje muzyka.
Merged review:
Jaka książka zachwyciła Was ostatnio swoją atmosferą? Ja z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że była to „Rzeka zaklęta” autorstwa Rebecci Ross.
Autorka wciąga nas w wir wydarzeń na wyspie Cadence, którą oprócz dwóch ludzkich klanów rządzą duchy żywiołów. Gdy zaczynają znikać małe dziewczynki przywódca jednego z klanów posyła po Jacka, który to w młodości opuścił rodzinne ziemie, by szkolić się na kontynencie jako bard. Klan podejrzewa, że za zaginięciami dzieci stoją duchy i ma nadzieję, że muzyka mężczyzny będzie w stanie je obłaskawić. Jednak jaką cenę przyjdzie zapłacić Jackowi za granie na ziemiach Cadence?
Rebecca Ross potrafi stworzyć naprawdę niesamowity, trochę baśniowy klimat, idealny jako opowieść przy ognisku czy bajka na dobranoc. Czytając mogłam wprost usłyszeć rozbrzmiewającą w tle muzykę Jacka i świszczący dźwięk wydawany przez duchy wiatru.
„Rzeka zaklęta” to opowieść, w której przewija się kilka głównych postaci, z których każda przedstawia swoją własną, unikalną perspektywę. Autorka wykreowała naprawdę dojrzałych bohaterów, których łączy miłość i troska do rodziny. Zrobią oni bardzo wiele, by uchronić swój klan przed nieszczęściami. W tle do rozgrywających się wydarzeń obserwujemy również jak relacje między bohaterami ulegają zmianie. Powoli, od słowa do słowa, pogłębiają się ukazując nam co to znaczy kochać.
Niesamowicie przypadł mi do gustu styl autorki. Urzekło mnie przeplatanie teraźniejszych wydarzeń z legendami wyspy okraszone szczyptą magii i ceną jaką trzeba za nią zapłacić.
Jeśli lubicie baśniowy klimat, gdzie pierwsze skrzypce gra rodzina, a uczucie, którym darzą się bohaterowie jest bardzo dojrzałe i nigdy nie słabnie, to ta powieść jest zdecydowanie czymś dla Was. Również dla tych z Was, w których sercach specjalne miejsce zajmuje muzyka.
hmagoooo's review against another edition
adventurous
medium-paced
- Plot- or character-driven? Plot
3.5
3.5/5 After reading Divine Rivals, I knew I had to pick up another Rebecca Ross book. Another great intro to the fantasy world, Ross clearly paints a picture of worlds you want to explore.
SPOILERS BELOW
❌❌❌❌❌❌
I will say I had a few issues with the book. One being the paragraph breaking going into different characters POV. I’m not sure if it’s just the kindle version, but I had to keep rereading paragraphs to know whose story we were following.
Plot wise, I felt like the spirits were there for parts one and two and then they sort of fell off in part three. That’s not to say they didn’t help with Frae, but I was expecting more interaction with them. (And forgive me if part three included meeting with Bane, it’s already a blur). But going off of that, how is Jack fully okay at the end when he literally was dying from playing to capture Moray???!! He was passed out and took some medicine from Sidra that made him shake and then all of a sudden was okay?? I’m hoping it gets explained more in the second book.
I’m also not sure if it’s because I’m following a lot of action from Fourth Wing and Iron Flame but I wanted more power and passion. The major conflict in the book was the three lasses being stolen. I wanted more fight and more grit. But I also understand that Adaria and Jack needed to get the answers from the spirits. But for that to be the main conflict seemed rather minor in my opinion.
I wanted more of a slow burn with Jack and Adaira’s connection. Honestly just more feelings. It was like okay I summoned Jack and now it’s all of a sudden feelings for each other. I understand they had a bond as children but still, I wanted more. But I did read at the end of the novel that this did start out as a YA novel, so I guess it was more about the plot than the love.
Alsoooo what happened to that lady in the river that someone discovered from the folk revealing her??? She was there one second and then she was gone??? Was that lady real who said blood is in the water? I’m honestly forgetting, but I need to know if she’ll be in the sequel.
Let me also just say I’m so happy about torrin and sidra!! Made my heart pitter patter for them!! I couldn’t help but picture torrin as Tormund from GoT even though he was supposed to be younger. I’m just hoping his new title as laird keeps him safe so he can live happily ever after with Sidra and Maisie.
Did I think this was a good read? Yes, but I found myself stopping after reading 60-80 pages at a time rather than not wanting to put the book down.
Did I think it needed to be 465 pages? Not necessarily
Will I be picking up the second book? I think so
jenni_elyse's review against another edition
4.5
I’m so glad I chose A RIVER ENCHANTED as my February Book of the Month choice. As soon as I started to read the story of Cadence and its inhabitants, I was hooked. When I was reading A RIVER ENCHANTED, I didn’t want to put it down and I couldn’t stop thinking about it in between reads. I stayed up until 4am on Sunday night finishing it because I was that invested in the characters and the story. I haven’t done that for a very long time.
I loved that RIVER ENCHANTED was written from different POVs and that it wasn’t done chapter by chapter. The story was told from whoever’s POV it needed to be told from at that moment. (Don’t worry. It’s not confusing in any way.) I also loved all the characters and the slow-burn romances. I wish there was more kissing, but I’m glad the story wasn’t sacrificed for the romance.
I adored the mythology of A RIVER ENCHANTED. It was fascinating. The magical system with the spirits was fun to read about and experience.
I really loved the Scottish feel to A RIVER ENCHANTED and I think Ross could’ve pushed that aspect of the story a lot more. My guess is she didn’t want to make it hard for her readers to pronounce the names and places or dialogue between the characters. Because she didn’t embrace the Scottishness whole-heartedly, the story felt a little YA at times. (Ross states in her “review” on Goodreads that A RIVER ENCHANTED started out that way.) The YA feel doesn’t take away from the story. However, as a lover of adult high fantasy, I think A RIVER ENCHANTED could’ve been that much better if Ross had pushed the envelope a lot more.
I’ve been trying to decide if I want to give A RIVER ENCHANTED 4 or 5 stars. I finally settled on 4.5 stars. I’m so glad I finally got a chance to read it. It was a delight to read and I look forward to reading its sequel. It’s going to be a very long wait until DecemberSpoiler because the ending killed me.
I loved that RIVER ENCHANTED was written from different POVs and that it wasn’t done chapter by chapter. The story was told from whoever’s POV it needed to be told from at that moment. (Don’t worry. It’s not confusing in any way.) I also loved all the characters and the slow-burn romances. I wish there was more kissing, but I’m glad the story wasn’t sacrificed for the romance.
I adored the mythology of A RIVER ENCHANTED. It was fascinating. The magical system with the spirits was fun to read about and experience.
I really loved the Scottish feel to A RIVER ENCHANTED and I think Ross could’ve pushed that aspect of the story a lot more. My guess is she didn’t want to make it hard for her readers to pronounce the names and places or dialogue between the characters. Because she didn’t embrace the Scottishness whole-heartedly, the story felt a little YA at times. (Ross states in her “review” on Goodreads that A RIVER ENCHANTED started out that way.) The YA feel doesn’t take away from the story. However, as a lover of adult high fantasy, I think A RIVER ENCHANTED could’ve been that much better if Ross had pushed the envelope a lot more.
I’ve been trying to decide if I want to give A RIVER ENCHANTED 4 or 5 stars. I finally settled on 4.5 stars. I’m so glad I finally got a chance to read it. It was a delight to read and I look forward to reading its sequel. It’s going to be a very long wait until DecemberSpoiler because the ending killed me.
josieg2002's review against another edition
emotional
hopeful
sad
tense
medium-paced
- Plot- or character-driven? Plot
- Strong character development? No
- Loveable characters? Yes
- Diverse cast of characters? No
- Flaws of characters a main focus? No
5.0
agbren04's review against another edition
adventurous
challenging
emotional
hopeful
mysterious
sad
tense
medium-paced
- Plot- or character-driven? A mix
- Strong character development? Yes
- Loveable characters? Yes
- Diverse cast of characters? It's complicated
- Flaws of characters a main focus? Yes
4.5
kboswell's review against another edition
adventurous
emotional
mysterious
tense
medium-paced
- Plot- or character-driven? A mix
- Strong character development? Yes
- Loveable characters? Yes
- Diverse cast of characters? Yes
- Flaws of characters a main focus? Yes
4.0