hauteclere's review

Go to review page

4.0

We owe Mr. Wylie a debt of gratitude for coming forward, at considerable personal risk and cost, to tell this story. And he tells it well, and clearly and concisely. What emerges is of course, simply horrific, and at times intensely cringe-worthy. We see upper-class-Brit-twits from, as we say nowadays, central casting destroying the world while having a lovely time and indulging sordid fever dreams of empire. We see the people who crawled out from under diverse rocks seize the tools created by carelessness, callousness, and cupidity and break things, fast. And, perhaps most importantly, Mr. Wylie is utterly convincing when he says we have nothing to hold against this. There are no sufficiently strong regulations or regulators, and the voice of the people is now heard only after it has been tortured and twisted through the instruments of the ruthless and their greedy technocrat allies.

benrogerswpg's review against another edition

Go to review page

4.0

Don't Get Zucked Again

Truly an eye opening book.

This book was an absolute page-turner.

From start to finish, I was completely immersed in the shocking story of how Cambridge Analytica used Facebook to manipulate and exploit millions of Americans.

Wylie's insider account was invaluable in understanding the methods and motives behind this nefarious plot.
His writing style was clear and engaging, making even the most complex technical details accessible and understandable.

I highly recommend this book to anyone who wants to gain a deeper understanding of the dangers of Big Tech / social media and the importance of protecting our personal data.

A must-read for anyone interested in politics, technology, or just understanding the world we now live in.

4.0/5

charlie548's review against another edition

Go to review page

dark informative tense medium-paced

4.0

tomasz99's review against another edition

Go to review page

4.0

Christopher pracował na rzecz Liberalnej Partii Kanady, pośrednio na rzecz brytyjskich konserwatystów i amerykańskich republikanów. Jako gej początkowo na wózku, przekonał się, że żaden system nie jest doskonały, każdy ma słabe punkty i swoje luki, że nie ma barier do pokonania.

Sprawnie wykorzystał tendencję, która narodziła się w Dolinie Krzemowej - przedsiębiorstwa zaczęły zarabiać na asymetrii wiedzy - maszyny wiedzą o naszych zachowaniach znacznie więcej niż my o zachowaniach maszyn.

Wylie sprawnie wprowadza nas w technologiczne tajniki i najnowsze trendy projektowania uzależniających systemów i modeli władzy wewnątrz partii i firm technologicznych.

Przeprowadzane przez niego polityczne fokusy wykazały, że o ile wyborcy Partii Pracy czy Konserwatywnej powiedzą o sobie "Jestem labourzystą/torysem", o tyle Liberalni Demokraci, dla których pracował, powiedzą raczej "Głosuję na...". To element działania, nie tożsamości. Poznajemy potem historię partii i jej konserwatywne, zacofane taktyki wyborcze, które próbował zmienić na ich korzyść.

Tożsamość bowiem nie jest zbiorem jednoelementowym i w tym kryją się błędy/urposzczenia tradycyjnych firm badawczych. Tożsamość jest bardzo zniuansowana, co wykazują sami obywatele na spotkaniach grup fokusowych - żaden z nich nie mówi "jestem białą kobietą z przedmieść z wyższym wykształceniem mieszkającą w wahającym się stanie" - przywołuje autor.

Autor jest jednocześnie zafascynowany modą, kulturą i trendami, sam nie bez kozery wygląda nieprzeciętnie w różowych włosach, kolorowych akcesoriach i kolczykach. Łączył te zainteresowania z pracą, która początkowo miała dążyć do deradykalizacji trendów w społeczeństwie. Co łączy ekstremistów - wygląd zewnętrzny, uniformy stające się elementem tożsamości - to już nie tylko oto w co wierzę, ale i oto kim jestem. Ruchy ekstremistyczne często posługują się estetyką, bo dążą do zmiany estetyki całego społeczeństwa. Chcą nadać nowego ducha społeczeństwu i kulturze. Sami dżihadyści, których materiałami Wylie często się posługiwał, w swoich materiałach propagandowych wykorzystywali szpanerskie samochody, męskich boahterów. Chcieli pokazać swoją anachroniczną ideologię jako nowoczesną, niczym włoscy futuryści.

W pierwszym poligonie doświadczalnym w USA, sprawdzano strukturę amerykańskiego społeczeństwa. Grupy fokusowe często są tu przytaczane. Pewien mężczyzna narzekał na zlikwidowane w szkołach nauki jęztka jego przodków, francuskiego, po czym po 15 minutach narzekał na latynposów używających hiszpańskiego. Nikt w pokoju nie dostrzegł sprzeczności.

Albo zapytani, czy ktoś nie jest rozczarowany prezydenturą Obamy, zgłosił się ledwie jeden człowiek - nie był rozczarowany, bo po czarnym nie spodziewał się wiele.

Komiczny jest opis, kiedy Steve Bannon, bliski Trumpowi kontestator kultury i wpływowa medialnie postać korzystał z usług CA, więc szef za każdym razem urządzał w Cambridge fikcyjne biuro, pracowników z agencji tymczasowej - istna maskarada potiomkinowska. Od tego miasta wzięła nazwę Analytica. Steve Bannon padł pierwszy ofiarą CA.

W czasie prawyborów upolowani skrajni wyborcy republikan o znanych cechach charakteru byli spraszani na spotkania, gdzie mogli wymienić swoje poglądy i zobaczyć, że nie są sami. W ten sposób nakręcana narracja urzeczywistniała się, ludzie upewniali się co do irracjonalnych przekonań, wystarczało kilkadziesiąt osób zaproszonych do niewielkiej kafejki, w której często była osoba z CA podburzająca i podsycająca emocje.

Po opuszczeniu CA następuje kampania Brexitowa. Dowiadujemy się, że kampanie za wyjściem ze wspólnoty w celu zgromadzenia większości wykorzystywały też progresywne narracje (np. nierówność migracji - z białej Europy bez przeszkód, z byłych kolonii - z przeszkodami) w celu przekonania do Brexitu.

Wylie sypie nazwiskami i powiązaniami z rosyjskimi działaczami i oligarchami. Pod koniec przeczytamy też rady Chrisa skierowane do polityków.

Koniec końców poznajemy proces kontaktów z dziennikarzami brytyjskimi i amerykańskimi, zabezpieczania od strony prawnej, co wymagało cichego zdobycia funduszy od zamożnych fundatorów i kontakty z parlamentarzystami objętymi immunitetem, wreszcie - kontakt ze służbami specjalnymi. Dziennikarze urządzli szereg mistyfikacji restauracji w celu przyłapania szefa CA na opowiadaniu o popełnionych czynach, w tym kolonialnych praktykach w Trynidadzie i Tobago. Zaangażowanych tutaj - w przeciwieństwie do samotnego Snowdena - było mnóstwo osób. Koniec końców sprawa wywołała furię Facebooka i podejmowane przez korporację kroki prawno wizerunkowe, a życie Chrisa zmieniło się diametralnie.

Autor wyjaśnia, że media społecznościowe i internetowe platformy nie są usługami. Są architekturami i infrastrukturami. Próbują przerzucić na użytkownika odpowiedzialność, a tak nie dzieje się przecież np. w liniach lotniczych, wodociągach, hotelach, itd. Dają do zrozumienia, że ich prawo do czerpania zysków jest ważniejsze od kosztów społecznych. Przyznają pośrednio, że stworzyli systemy tak rozbudowane, że nie radzą sobie z odpowiednim nimi zarządzaniem.

Jako osoba śledząca na bieżąco kwestie z pogranicza prywatności i polityki muszę przyznać, że znajdzie się tu kilka ciekawych, nieznanych szerzej ciekawostek.

Trudno porównywać tę książkę do opowieści Snowdena, mnie jednak historia Amerykanina bardziej wciągnęła. To nie znaczy, że to zła książka. Po prostu inna.

citizenkahn's review against another edition

Go to review page

adventurous challenging dark emotional informative medium-paced
This is likely the most important book that I have read in the last couple of years. We are close to losing democracy and social media is playing a dangerous role in this.

If we are to save democracy and safeguard our freedom, we have to understand what has happened and what our options are for going forward.

laurahartfield's review against another edition

Go to review page

challenging funny sad tense slow-paced

3.75

lordsuggs's review against another edition

Go to review page

challenging dark informative fast-paced

4.5

julietcamus's review against another edition

Go to review page

informative inspiring reflective medium-paced

4.75

jorgjuar's review against another edition

Go to review page

5.0

5 out of freaking 5

Mindf*ck contains everything you wanted to know but were afraid to ask about Cambridge Analytica. With a great, entertaining and even funny/sarcastic at times (despite the dreadful subject) writing, Christopher Wylie explains how everything actually started, the players involved and how it developed throughout time.

The information C. Wylie provides as a whistleblower is quite worrying to say the least, providing several examples of how manipulation of the masses were designed and deployed. I've read some reviews where it's stated that C. Wylie is very apologetic with himself but I disagree since he actually starts accepting his share of guilt.

When it comes to the book itself, I'd say it's pretty well written. C. Wylie explains in great detail the inner workings of different agencies whose ultimate goal is psychological warfare; despite the number of people/agencies/corporations involved, Wylie makes a great work sorting all the events in order for the reader to keep up.

In short, Mindf*ck is a book you must read.

pr10n's review against another edition

Go to review page

dark informative reflective medium-paced

4.0