Take a photo of a barcode or cover
So this was a struggle for me. It took me a long time to get through it and I definitely needed help understanding it all. So the 3 stars are not for the entertainment factor but for Joyce's extremely smart writing.
Well, I certainly didn't come close to understanding all the references and allusions, but I enjoyed this nonetheless. Looking forward to another read with annotations!
There is a quote that calls cheese the corpse of milk. That made me giggle.
Everything else, I only understood about 15% of it.
Everything else, I only understood about 15% of it.
I give this both a one star and five stars. One star because it could only take someone high on their own vanity as a writer to make the reader wade through some of this text. Because I only understood a fraction of what was going on and was ready to throw it out the window a few times. Five stars because there is nothing else like it. Because it forces you to think outside of thought. Because it's bursting full of humor - it's like a 900+ page running joke about lit. And it ends with a Yes. I don't think a person can be of one mind with this book, and so I'm not.
I hate this book. I read it in one day, on Bloomsday, on a dare. It took me 17.5 hours. And all I can say is I read it so others don't have it. Just heed my warning. It's everything I despise about 20th century English language literature--pages and pages of embarrassing navel-gazing into the poverty of early 20th century masculinity dressed up in nonsense meant to be avant-garde. It was lauded at the end of the 20th century as the greatest novel of that century, mostly by Anglophone male critics, but it really has not aged well. There are many really good 20th century novels worth reading in the 21th century. This isn't one of them.
Brilliant dramatised reading of the complete text from RTE.
Made in 1982 with many fine Irish actors.
Available as a free podcast with explanatory talks as well.
RTE Ulysses Page
Made in 1982 with many fine Irish actors.
Available as a free podcast with explanatory talks as well.
RTE Ulysses Page
There's nothing I can say about Ulysses that hasn't been said many times before. It's enormously challenging, yes. But it's not unfocused or difficult for the sake of being difficult. It all holds together as a beautiful, powerful, and cohesive work about grief, connection, humanity, sex, religion, Ireland, and everything else. It's inventive and fresh even a hundred years later. I loved reading it and love how it lingers in my mind.
reflective
slow-paced
Plot or Character Driven:
Character
Strong character development:
No
Loveable characters:
No
Diverse cast of characters:
No
Flaws of characters a main focus:
Yes
Wreszcie koniec. Książka niewiarygodnie długa o absolutnie niczym szczególnym, jakby się spojrzało w losową plątaninę jakiegoś mężczyzny. Przypomniała mi jedynie jacy oni są ochydni. Często się wzdrygałam, bo o jakimś durnym dziadostwie myślał. Ogólnie dużo z niej było "fuj".
Jeśli jednak chodzi o nią z punktu widzenia literackiego, to rozumiem, czemu jest tak chwalona. To pierwsza książka używająca strumienia świadomości, korzystająca również z wielu różnych stylów pisarskich, jak sztuka podczas pobytu Blooma w burdelu albo naukowa rozprawka, podczas powrotu dwóch głównych bohaterów do domu Blooma.
Jest to jednak książka, którą trzeba analizować. Ma sens czytanie jej na studiach, czy podczas analiz literackich, gdzie ma się przed sobą tekst i różne opracowania. Wiele rzeczy było dla mnie niezrozumiałych, ponieważ nawiązywało do Irlandii na początku XX wieku. Nie miałam pojęcia o wielu z tych rzeczy i spływały po mnie co po niektóre dialogi czy sceny.
Zastanawiałam się czy nie jest to również lekki przerost formy nad treścią z tym wyliczaniem dziesiątków podobnych rzeczy. Nigdy chyba nie zrozumiem tego w tekstach literackich.
Ogólnie męczarnia, którą można docenić, jak się ma świeży, czysty umysł, nie zmęczony po całym dniu. Historia jak dla mnie niewiarygodnie nudna, ale sposób napisania bardzo ciekawy i zdecydowanie pomocny do lepszego obeznania się z pisarstwem.
Jeśli jednak chodzi o nią z punktu widzenia literackiego, to rozumiem, czemu jest tak chwalona. To pierwsza książka używająca strumienia świadomości, korzystająca również z wielu różnych stylów pisarskich, jak sztuka podczas pobytu Blooma w burdelu albo naukowa rozprawka, podczas powrotu dwóch głównych bohaterów do domu Blooma.
Jest to jednak książka, którą trzeba analizować. Ma sens czytanie jej na studiach, czy podczas analiz literackich, gdzie ma się przed sobą tekst i różne opracowania. Wiele rzeczy było dla mnie niezrozumiałych, ponieważ nawiązywało do Irlandii na początku XX wieku. Nie miałam pojęcia o wielu z tych rzeczy i spływały po mnie co po niektóre dialogi czy sceny.
Zastanawiałam się czy nie jest to również lekki przerost formy nad treścią z tym wyliczaniem dziesiątków podobnych rzeczy. Nigdy chyba nie zrozumiem tego w tekstach literackich.
Ogólnie męczarnia, którą można docenić, jak się ma świeży, czysty umysł, nie zmęczony po całym dniu. Historia jak dla mnie niewiarygodnie nudna, ale sposób napisania bardzo ciekawy i zdecydowanie pomocny do lepszego obeznania się z pisarstwem.