yuurei's review

Go to review page

adventurous inspiring reflective medium-paced
  • Plot- or character-driven? Plot
  • Strong character development? No
  • Loveable characters? No
  • Diverse cast of characters? Yes
  • Flaws of characters a main focus? No

4.0

nath96's review

Go to review page

4.5

Neuromancer: 4.75⭐
Count Zero: 4.5⭐
Mona Lisa Overdrive: 4⭐

fab72's review against another edition

Go to review page

adventurous challenging medium-paced
  • Plot- or character-driven? Plot
  • Strong character development? No
  • Loveable characters? It's complicated
  • Diverse cast of characters? It's complicated
  • Flaws of characters a main focus? No

0.75

Not my cup of tea. Su questo non c’è ombra di dubbio.

Una lettura a dir poco faticosa.

Expand filter menu Content Warnings

dragoncat54's review against another edition

Go to review page

3.0

Neuromancer - 2, i to słabe. Opis rzeczywistości praktycznie żaden, zajęło mi jakieś 150 stron (z 250!), żeby w ogóle ogarnąć o co chodzi. Dialogi na poziomie podstawówki, postacie miałkie i nieciekawe, opis ich wyglądu bardzo powierzchowny. Przydało by się, żeby autor przyczytał właśną książkę po tych wsztstkich latach a potem ją wyrzucił i napisał od nowa.

Graf Zero - 3. Widać, że styl się trochę polepszył, postacie nieco bardziej rozbudowane, a do Marly nawet zapałałam jako taką sympatią. Opis świata nadal nie daje wg mnie wystarczającej pożywki dla wyobraźni. Nadal ciężko się to czyta, a po skończeniu musiałam sobie zrobić tygodniową przerwę, bo nie byłam pewna czy w ogóle jest sens brnąć w to dalej.

Mona Liza Turbo - 3,5. Trochę ciekawsze postacie, ale nadal średnio wciąga. Do tego kilka zupełnie idiotycznych wydarzeń, jak na przykład trzynastolatka nosząca wysokie obcasy w zimie po to by... przekonać swojego ochroniarza że nie zamierza uciekać. Aha, no i przykro mi, ale szansa, że w Londynie spadnie dużo śniegu i będzie mróz tak wielki że jedna z postaci musi nosić golf z kaszmiru+sweter+marynarkę+płaszcz jest praktycznie zerowa. Wiem, że to książka fikcyjna, no ale bez przesady.

Parę uwag do wszystkich trzech: Perspektywa kilku różnych bohaterów to niby fajna sprawa (sprawdza się chociażby w GoT), ale tutaj kompletnie nie działa. Czasami zajmowało mi dobrą chwilę zanim się domyśliłam kogo dotyczy dany rozdział(bo po tytule ni jak się nie da domyślić), a potem kolejną by sobie przypomnieć co się działo 30 stron wcześniej.
Z jakiegoś powodu większość postaci nosi skórę (jedna bohaterka nawet kilka skórzanych kurtek na raz oO), ewentualnie futro.
Nie rozumiem też motywu dużych ilości starych dywanów i przechowywania nikomu nie potrzebnych rzeczy w meblach i gablotach, może to miała byś jakaś wielka metafora ludzkiej pamięci?

Ogólnie słabe 3, nie polecam i nie rozumiem zachwytu. Idźcie sobie może lepiej pograjcie w gre :P

buk0wski's review against another edition

Go to review page

5.0

NEUROMANCER

Powieść kultowa. Pierwsze pełnowymiarowe dzieło literackiego przynależące do wciąż jeszcze bardzo sexy cyberpunku. W młodości, w latach '90., pochłonąłem tę książkę kilka razy. Kiedy znów sięgnąłem po Gibsona po latach, w rzeczywistości, którą można już określać jako cyberpunkową – uderzyło mnie przede wszystkim to, jak bardzo nieludzki, lub nawet "antyludzki" jest jego świat przedstawiona i historia, którą doń wkłada. Technologiczna rewolucja jawi się w Neuromancerze jako transgresyjna, wszechpotężna siła, która bezlitośnie niszczy wszelkie przejawy czegoś, co my określamy jako "człowieczeństwo". Dość powiedzieć, że najbardziej "ludzkim" bohaterem jest tu cyfrowe repozytorium odruchów i wypowiedzi, konstrukt osobowości Dixiego Płaszczaka. Teogoniczna fabuła stawia w centrum postacie-marionetki, tańczące swój taniec na scenie ustawionej przez potężną SI o nieprzeniknionej motywacji. Porażająca, przykra, światna lektura.

GRAF ZERO

Gibson początkowo szlifował swój światotwórczy kunszt w krótkich formach, to z opowiadań pisanych wspólnie z Bruce'em Sterlingiem wziął się cyberpunk jako gatunek. I, niestety, to ciążenie do krótkiej formy w Grafie Zero widać. Nie jest to powieść sensu stricte, ponieważ nie posiada ciężaru narracyjnego powieści. To raczej 3 dłuższe opowiadania, które zazębiają się o siebie paroma postaciami. Opowiadania te nieznacznie rozszerzają świat technologicznej antyutopii i aluzyjnie dopowiadają konsekwencje zdarzeń zaistniałych na końcu Neuromancera, zaprzęgając do tego niezwykłego amalgamatu technologii i duchowości na technologii wyrosłej elementy magii hoodoo. Jednak Graf pozostawił mnie ze sporym niedosytem, a po przeczytaniu Mony Lisy turbo doszedłem do wniosku, że spełnia on w trylogii funkcję narracyjnego wołu roboczego, wprowadzającego postacie Bobby'ego Newmarka i Angie Mitchell.

MONA LISA TURBO

Ostatnia część Trylogii Ciągu to powieść złożona ze sprzeczności: niby to domknięcie rozpoczętych w Neuromancerze wątków – ale nie do końca. Niby kulminacja historii – ale bez poczucia katharsis. Niby ma opisywać zupełnie nową rzeczywistość – ale na końcu w świecie przedstawionym zmieniają się jedynie odległe dekoracje. Cieszy (?) bezwstydny fan service przywracający fabule najciekawszą postać stworzoną przez Gibsona – ale nie sposób pozbyć się wrażenia, że osłabia tym występem jej charakterologiczną wiarygodność. Cieszy natomiast wrażliwość społeczna i wielka spostrzegawczość w chwytaniu tego, co w cyberpunku najciekawsze: tarcia na linii zaawansowanej technologii i relacji międzyludzkich.


kenzan18's review against another edition

Go to review page

challenging dark tense medium-paced
  • Plot- or character-driven? A mix
  • Strong character development? No
  • Loveable characters? No
  • Diverse cast of characters? Yes
  • Flaws of characters a main focus? Yes

4.0

juso's review against another edition

Go to review page

3.0

Very confusing..... I'm still not really sure what happened, I'm not even sure whether I'm supposed to know what happened...

1siobhan's review against another edition

Go to review page

2.0

I'm torn.

+ Incredible ideas that transformed the Sci-Fi genre
+ Truly visionary
+ Many ideas shape the genre until today (think of Matrix)
+ Beautiful AI story arc

- flat characters I could not sympathize with
- sexism galore
- more sexism and an almost disgusting male gaze
- weird, confusing sub-stories
- terrible sex scenes

I could not enjoy the story although the world-building is incredibly interesting. 2,5 stars

pmatusz's review against another edition

Go to review page

4.0

Cyberpunk is 115% my aesthetic. The more so it's surprising how long it took me to read this one. The quality of writing in the Neuromancer (Volume 1) and the resulting chemistry between the console jockey Case and the "Witch" hit(wo)man Molly Millions is electric; descriptions of the society of the Sprawl in Count Zero (Vol 2) are pretty memorable but the last one (Volume 3, Mona Lisa Overdrive) was so slow and so complex that I had to put it down for several months, to only finish it this Easter (still in love with Molly, but ending of trilogy - bit underwhelming). Onto the remaining 2 trilogies of W. Gibson!

PS. The trilogy is worth picking up even just for the design of the re-issue by Gollancz, google them!

zaphodsshades's review

Go to review page

adventurous challenging dark tense fast-paced
  • Strong character development? Yes
  • Loveable characters? No
  • Diverse cast of characters? Yes
  • Flaws of characters a main focus? Yes

5.0