You need to sign in or sign up before continuing.

adventurous dark mysterious tense medium-paced
Plot or Character Driven: A mix
Strong character development: Complicated
Loveable characters: No
Diverse cast of characters: No
Flaws of characters a main focus: No

Well its not THAT bad, but it was not what I was hoping it would be. After 2033 I was hoping for more Artyon even if it was a mirror of Last Light. I can see what the author is doing however and I am appreciative of that. With 2034 more of the metro is explored with a new cast of characters. Which is quite interesting in its own right.
dark emotional hopeful mysterious sad tense fast-paced
Plot or Character Driven: Plot
Strong character development: Yes
Loveable characters: Complicated
Diverse cast of characters: No
Flaws of characters a main focus: Yes
adventurous challenging dark mysterious reflective slow-paced
adventurous mysterious medium-paced
Plot or Character Driven: A mix
Strong character development: Yes
Loveable characters: No
Diverse cast of characters: Yes
Flaws of characters a main focus: Yes

Sasha is dumb and Homer is reckless 
adventurous dark mysterious sad tense slow-paced
Plot or Character Driven: Plot
Diverse cast of characters: No

Metro 2034 written by Dmitry Glukhovsky is a post-apocalyptic tale about the people who survived the atomic war and now live trapped in Moscow subway system. The surface of the planet is polluted and now all kind of strange monsters are ruling there. It's a sequel to a very popular Metro 2033, second book in a trilogy. I loved the first book, it was innovative and original, I was captivated by Artem's story. Unfortunately the second book failed to impress me.

The story itself is less interesting then in a first book. Unexpectedly all contact is broken with the neighboured station to Sewastopolska. Caravan haven't came back from there, as well as all the search parties. The command is sending their best men, Hunter, to investigate the case. Surprisingly he's taking with him an old men, who call himself Homer and want to be a chronicler of survived mankind. No one knows why. Later a young girl Sasha is tagging along with them.

The whole book seems to be walking from station to station, all of them hunted and creepy, filled by different kind of monsters or hostile people. We have less details about the world then in the first book. I wasn't feeling the story. The characters seems shallow and boring. The only person who picked my interest was actually musician Leonid, who appears in later part of the book. He was the only one who appears to have some kind of character.

I was never fan of instant love idea. Here it was very unconvincing too. Sasha, a young girl, fall in love with the first person who accidentally saved her life and is ready to do everything just to be with him, even though he's very brutal and violent men who seems to only care about killing things.

The book is also full of philosophical monologues of Homer, who is trying to find a purpose for his life and want to write an epos, which mankind will remember forever. I get it, that in such dire circumstances there are very hard questions about human nature that should be asked. Like, are we still human? Will we be remembered? Have we already forgot where we came from? But it was far too much. One of such monologues was going on for five whole pages (I was counting) and it took me a lot of time to get through it. It was boring and not one thought from there stayed in my mind.

I like the idea for this post-apocalyptic world. The fact that author want to see how our society would evolve (or devolve) faced with such horrible fate. But I would also like the interesting story to happened there. And I think Metro 2034 is missing it. I've heard that next book is no better, so I won't be continuing the series. I'll just keep in mind the first very good book that I really enjoyed.


*PL*

Metro 2034 napisana przez Dmitra Glukhovsky to post-apokaliptyczna opowieść o ludziach, którzy przeżyli wojnę atomową i obecnie żyją zamknięci w moskiewskim metrze. Nie mogą wyjść na powierzchnie, gdyż jest ona zanieczyszczona odpadami radioaktywnymi i teraz rządzą tam zmutowane potwory prosto z najgorszych koszmarów. To kolejna część bardzo popularnego Metra 2033. Pierwszą książkę pokochałam z tym oryginalnym i ciekawym światem i z drżącym sercem towarzyszyłam Artemowi w jego przygodach. Niestety druga część mnie nie zachwyciła.

Sama historia jest znacznie mniej interesująca. Niespodziewanie wszelki kontakt urywa się z sąsiadującą stacją Sewastopolskiej (jedynym połączeniem z resztą metra). Karawana która miała wrócić kilka dni wcześniej zaginęła, podobnie jak wszelkie grupy zwiadowcze wysłane by ją odnaleźć. Naczelnik stacji wysyła swego najlepszego człowieka, Huntera, by zbadał tę sprawę. Ten niespodziewanie dla wszystkich decyduje się zabrać ze sobą starego, niespełnionego kronikarza metra Homera. Później dołącza do nich również młodziutka Sasza.

Całą książkę można opisać jako chodzenie od stacji do stacji, w tę i z powrotem. Każda z nich jest nawiedzona lub opanowana przez inny rodzaj stworów mutantów, bądź też wrogo nastawionych ludzi. Co więcej świat nie jest to tak obrazowo przedstawiony jak w pierwszej części. W ogóle nie czułam tej opowieści. Postacie wydają się płaskie i nieciekawe. Jedyną osobą, która choć trochę mnie zainteresowała był muzyk Leonid, który pojawia się bliżej końca książki. Jako jedyny przedstawiał sobą chociaż śladowe ilości charakteru. Podobało mi się też, w jaki sposób autor opisywał działanie muzyki na pozbawioną nadziei ludzkość.

Nigdy nie byłam fanką motywu miłości od pierwszego wejrzenia i tu również autor mnie do niej nie przekonał. Sasza, siedemnastolatka, która dopiero co straciła ojca, zakochuje się w pierwszym mężczyźnie, który dość przypadkowo uratował jej życie. I choć powinna być przerażona jego żądzą mordu i brutalnością, kompletnie na to nie zważa i jest gotowa pójść za nim do samych bram piekieł, przekonując samą siebie, że tylko ona może go ocalić przed samym sobą.

Książka jest również pełna filozoficznych monologów Homera, który pragnie nadać sens swojemu życiu, poprzez napisanie eposu, o którym ludzkość pamiętać będzie do końca świata. Ja wiem, że w tak trudnej sytuacji w jakiej znaleźli się ludzie w Metrze trzeba sobie zadawać trudne pytania, jak: Czy wciąż jesteśmy ludźmi? Czy pamiętamy skąd pochodzimy? Jaki jest sens życia? Ale tu było to tego za dużo i za często. Jeden z takich monologów ciągnął się przez pięć stron (liczyłam!). Zajęło mi strasznie długo przebicie się przez te ściany tekstu a w głowie nie zostało mi z tego zupełnie nic.

Podoba mi się sama idea post-apokaliptycznego świata, to że autor próbuje pokazać, jak rozwinęłoby się (bądź zdegradowało) społeczeństwo w tak ekstremalnych warunkach. Ale chciałabym również zobaczyć tu zajmującą historię, którą czytałabym z wypiekami na policzkach. Tu wyraźnie tego zabrakło. Słyszałam, że część trzecia trylogii ma poziom podobny do tej, więc nie będę po nią sięgać. Pozwolę sobie zostawić w pamięci wrażenie jakie wywarło na mnie Metro 2033 i tak zapamiętać tę trylogię.
adventurous dark mysterious tense fast-paced
Plot or Character Driven: A mix
Strong character development: Complicated
Loveable characters: Complicated
Diverse cast of characters: No
Flaws of characters a main focus: Complicated
adventurous emotional mysterious sad slow-paced
Plot or Character Driven: Character
Strong character development: Complicated
Loveable characters: Complicated
Diverse cast of characters: No
Flaws of characters a main focus: Yes

Slabsi