Scan barcode
romysvx's review against another edition
1.0
⭐️1,5/5
Bardzo lubię thrillery Lisy Gardner. Autorka ma wyjątkową zdolność do tworzenia fabuł trzymających czytelnika cały czas w najwyższym napięciu, kreowane przez nią intrygi są zawiłe, wielowymiarowe, a także niezwykle przemyślane, dzięki czemu ani na moment nie zahaczają o absurd i wszystkie elementy i tropy układają się logicznie. Jeszcze parę dni temu stwierdziłbym, że nie trafiłam na słabą powieść Gardner - niemal wszystkie były bardzo dobre, a w najgorszym przypadku dobre. I tak było do czasu, aż sięgnęłam po “Męża doskonałego”. I teoretycznie byłam przygotowana na książkę dużo poniżej poziomu przygód D.D. Warren, bo znaczna większośc recenzji była miażdżąca, ale że “Mąż Doskonały” to pierwszy tom cyklu o detektywach Quincym & Rainiem, a ja nie lubię rozpoczynać serii od środka, to zdecydowałam się przeczytać. I poległam. Z trudem dobrnęłam do połowy i dalej nie mam zamiaru się męczyć. Harlequinowy tytuł doskonale pasuje do tej książki, bo bliżej jej do romansu niż thrillera. Punkt wyjściowy fabuły jest kryminalny, ale w rzeczywistości wszystko kręci się wokół uczucia rodzącego się między policjantem i maltretowaną żoną zbiegłego więźnia. Całość ocieka lukrem, że aż z tego przesłodzenia robi się słabo, co dialog to coraz bardziej kiczowato, oczy od przewracania z żenady mogą się zmęczyć. Bohaterowie są zupełnie nieinteresujący, do bólu stereotypowi - borykający się z traumami z przeszłości detektyw i będąca ofiarą przemocy żona seryjnego mordercy, która w końcu ma dość dotychczasowego życia i psychopatycznego męża, doznaje przebłysku odwagi i wydaje go policji. Ile razy już coś takiego czytaliśmy? Dziesiątki? Setki? Gardner swoją historią nie wnosi ani krzty świeżości i oryginalności, a tylko powiela klisze. To jest jedna z jej pierwszych powieści, więc biorąc pod uwagę to jak się rozwinęła literacko w sumie możnaby przymknąc oko na ten tytuł wraz z jego ubóstwem językowym i fabularnym. Pogrzebać głęboko w odmętach pamięci, jak najszybciej zapomnieć!
instagram
Bardzo lubię thrillery Lisy Gardner. Autorka ma wyjątkową zdolność do tworzenia fabuł trzymających czytelnika cały czas w najwyższym napięciu, kreowane przez nią intrygi są zawiłe, wielowymiarowe, a także niezwykle przemyślane, dzięki czemu ani na moment nie zahaczają o absurd i wszystkie elementy i tropy układają się logicznie. Jeszcze parę dni temu stwierdziłbym, że nie trafiłam na słabą powieść Gardner - niemal wszystkie były bardzo dobre, a w najgorszym przypadku dobre. I tak było do czasu, aż sięgnęłam po “Męża doskonałego”. I teoretycznie byłam przygotowana na książkę dużo poniżej poziomu przygód D.D. Warren, bo znaczna większośc recenzji była miażdżąca, ale że “Mąż Doskonały” to pierwszy tom cyklu o detektywach Quincym & Rainiem, a ja nie lubię rozpoczynać serii od środka, to zdecydowałam się przeczytać. I poległam. Z trudem dobrnęłam do połowy i dalej nie mam zamiaru się męczyć. Harlequinowy tytuł doskonale pasuje do tej książki, bo bliżej jej do romansu niż thrillera. Punkt wyjściowy fabuły jest kryminalny, ale w rzeczywistości wszystko kręci się wokół uczucia rodzącego się między policjantem i maltretowaną żoną zbiegłego więźnia. Całość ocieka lukrem, że aż z tego przesłodzenia robi się słabo, co dialog to coraz bardziej kiczowato, oczy od przewracania z żenady mogą się zmęczyć. Bohaterowie są zupełnie nieinteresujący, do bólu stereotypowi - borykający się z traumami z przeszłości detektyw i będąca ofiarą przemocy żona seryjnego mordercy, która w końcu ma dość dotychczasowego życia i psychopatycznego męża, doznaje przebłysku odwagi i wydaje go policji. Ile razy już coś takiego czytaliśmy? Dziesiątki? Setki? Gardner swoją historią nie wnosi ani krzty świeżości i oryginalności, a tylko powiela klisze. To jest jedna z jej pierwszych powieści, więc biorąc pod uwagę to jak się rozwinęła literacko w sumie możnaby przymknąc oko na ten tytuł wraz z jego ubóstwem językowym i fabularnym. Pogrzebać głęboko w odmętach pamięci, jak najszybciej zapomnieć!
kitkat_84's review against another edition
5.0
I love every character in this book. From the heroine to her abusive husband, to the mercenary and his cold-as-ice sister. Every character is unique and interesting and very well developed. You get pulled into each character's mind and can see their thoughts and fears clearly. It also has character development, which is a favorite of mine.
mama_pug's review against another edition
dark
tense
medium-paced
- Plot- or character-driven? Plot
- Strong character development? Yes
4.0
halia915's review against another edition
5.0
The first book I've read from Lisa Gardner. I've been hooked ever since
dimecris's review against another edition
funny
mysterious
tense
slow-paced
- Plot- or character-driven? Plot
- Strong character development? Yes
- Loveable characters? Yes
- Diverse cast of characters? No
- Flaws of characters a main focus? Yes
4.0
veganbookie's review against another edition
3.0
This is the first Lisa Gardner book I've read. Overall, I liked it, although there were a lot of unbelievable moments. I can't really say that I liked any of the characters, which is disappointing. I take into consideration though, that it was the author's first attempt at writing a thriller, many years ago. The author is good at building suspense. I will read more of this author's books.
missmonroe25's review against another edition
4.0
Lisa gardner had this book very well evenly paced, and was able to build the characters of Tj, Jim, Tess and Marion. I loved the story but I love murder mystery and thrillers. There was times I felt, it was spacey in how she described the action parts. I had a hard time picking up on that. I plan on reading the rest of the series in the time to come