Take a photo of a barcode or cover
funny
medium-paced
Plot or Character Driven:
A mix
Strong character development:
Yes
Loveable characters:
Yes
Diverse cast of characters:
No
Flaws of characters a main focus:
Yes
emotional
funny
hopeful
lighthearted
reflective
relaxing
medium-paced
Plot or Character Driven:
A mix
Strong character development:
Yes
Loveable characters:
Yes
Diverse cast of characters:
No
I started off hesitantly as I wasn't immediately gone on the narrators, but they grew on me. I loved Bailey and Chase as characters and think their connection was so strong for such young people. While it was a romance, I liked that it touched on topics such a abusive relationships, consent and sex tapes . I think the book was too long, though, a d hit a slump a bit after halfway. Also, I wonder if the characters are realistic for their age? Yes, they do dumb shit, but they are also much more mature than most 21-year-olds I know. Anywho, I loved the characters, the romance and the sex. Loved how Chase was patient and built Bailey up
Graphic: Sexual content, Toxic relationship, Toxic friendship
Minor: Car accident, Death of parent
hockey is the shit right now and this one is the epitome
Oh God where do I being. Describing this book as boring is an understatement, I normally read a book before sleeping, with a normal book Im like one more chapter, with this book I was literally waiting for the page to end. They got together wayyy too early and nothing really happened for 90% of the book. I would never recommend this to someone, it has way too much unnecessary smut. Why the hell is it 600 pages!?!? This book put me in the longest freaking reading slump of my life. And Bailey is such a fucking pick me, oh I’m tall and wear jeans instead of skirts, not like the other girls.
„Offside” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Avery Keelan. Czy pierwsza część serii „Rules of the game” przypadła mi do gustu? Już spieszę z wyjaśnieniem!
Zacznę od tego, że romansów sportowych z wątkiem hokejowym przeczytałam już dość sporo. Jedne były lepsze, drugie gorsze, jedne krótsze, drugie dłuższe, ale w większości mi się podobały. Dlatego też nie przeraziła mnie objętość „Offside”, chociaż miałam pewne obawy, czy jeżeli mnie nie wciągnie, zdążę przeczytać ją w te dwa dni, które zostały do końca miesiąca. Stwierdziłam jednak, że do odważnych świat należy. I muszę przyznać, że opłacało się zaryzykować, bo, pomimo iż ostatecznie uważam, że książka jest troszkę rozwleczona i niektóre fragmenty spokojnie można było wyciąć, w ogólnym rozrachunku dobrze bawiłam się podczas lektury.
Bardzo podobała mi się kreacja głównych bohaterów. W romansach, które rozgrywają się na uczelniach, autorzy często mają problem z tym, aby odpowiednio ukazać to, co dzieje się w głowach ludzi, którzy dopiero wchodzą w dorosłość. Za wszelką cenę chcą bowiem, pokazać, że ich postacie są dorosłe i odpowiedzialne, przez co brakuje im tego uczelnianego luzu lub postępują zupełnie odwrotnie, robiąc z nich takich głupiutkich nastolatków, którzy nic jeszcze nie wiedzą o życiu. Natomiast w przypadku Bailey i Chase'a wyszło to wręcz idealnie.
Nie zmienia to jednak faktu, że autorka nieco przesadziła w innych kwestiach. Nie chciałabym przytaczać tutaj zbyt wielu przykładów, aby nie spoilerować tym, którzy nie mieli okazji jeszcze czytać tej publikacji. Jednak uważam, że wątek rodziców Bailey i ich problemów finansowych został potraktowany po macoszemu. Myślę, że dodanie kilku stron, które przedstawiłyby cały problem, pozwoliłoby zrozumieć, co tam się wydarzyło, nie tylko nam czytelnikom, ale również samej głównej bohaterce.
Miałam też mały problem ze scenami zbliżeń. O ile bardzo podobało mi się to, że Bailey i Chase poczekali z pewnymi rzeczami do momentu, aż zaczną sobie bardziej ufać i faktycznie coś do siebie czuć, tak opisy tego, jak poszli na całość, zupełnie do mnie nie przemawiały. W mojej ocenie brakowało im głębi i odpowiedniego ładunku emocjonalnego.
Niemniej jednak uważam, że nawet pomimo tych drobnych potknięć, w ogólnym rozrachunku książka jest godna polecenia.
Zacznę od tego, że romansów sportowych z wątkiem hokejowym przeczytałam już dość sporo. Jedne były lepsze, drugie gorsze, jedne krótsze, drugie dłuższe, ale w większości mi się podobały. Dlatego też nie przeraziła mnie objętość „Offside”, chociaż miałam pewne obawy, czy jeżeli mnie nie wciągnie, zdążę przeczytać ją w te dwa dni, które zostały do końca miesiąca. Stwierdziłam jednak, że do odważnych świat należy. I muszę przyznać, że opłacało się zaryzykować, bo, pomimo iż ostatecznie uważam, że książka jest troszkę rozwleczona i niektóre fragmenty spokojnie można było wyciąć, w ogólnym rozrachunku dobrze bawiłam się podczas lektury.
Bardzo podobała mi się kreacja głównych bohaterów. W romansach, które rozgrywają się na uczelniach, autorzy często mają problem z tym, aby odpowiednio ukazać to, co dzieje się w głowach ludzi, którzy dopiero wchodzą w dorosłość. Za wszelką cenę chcą bowiem, pokazać, że ich postacie są dorosłe i odpowiedzialne, przez co brakuje im tego uczelnianego luzu lub postępują zupełnie odwrotnie, robiąc z nich takich głupiutkich nastolatków, którzy nic jeszcze nie wiedzą o życiu. Natomiast w przypadku Bailey i Chase'a wyszło to wręcz idealnie.
Nie zmienia to jednak faktu, że autorka nieco przesadziła w innych kwestiach. Nie chciałabym przytaczać tutaj zbyt wielu przykładów, aby nie spoilerować tym, którzy nie mieli okazji jeszcze czytać tej publikacji. Jednak uważam, że wątek rodziców Bailey i ich problemów finansowych został potraktowany po macoszemu. Myślę, że dodanie kilku stron, które przedstawiłyby cały problem, pozwoliłoby zrozumieć, co tam się wydarzyło, nie tylko nam czytelnikom, ale również samej głównej bohaterce.
Miałam też mały problem ze scenami zbliżeń. O ile bardzo podobało mi się to, że Bailey i Chase poczekali z pewnymi rzeczami do momentu, aż zaczną sobie bardziej ufać i faktycznie coś do siebie czuć, tak opisy tego, jak poszli na całość, zupełnie do mnie nie przemawiały. W mojej ocenie brakowało im głębi i odpowiedniego ładunku emocjonalnego.
Niemniej jednak uważam, że nawet pomimo tych drobnych potknięć, w ogólnym rozrachunku książka jest godna polecenia.
funny
hopeful
lighthearted
relaxing
medium-paced
Plot or Character Driven:
A mix
Strong character development:
Complicated
Loveable characters:
Yes
Diverse cast of characters:
Yes
Flaws of characters a main focus:
Yes
emotional
funny
lighthearted
fast-paced
Plot or Character Driven:
Plot
Strong character development:
Yes
Loveable characters:
Yes
Diverse cast of characters:
No
Flaws of characters a main focus:
Yes
🌶️🌶️🌶️🌶️🌶️ I couldn't believe how much I loved this story and the world Avery Keelan made. I love hockey college romances, and some can be really farfetched, but this was just the right amount of plot and banter and spice for me. I loved how Chase and Bailey just clicked and I'm a sucker for their enemies to lovers trope. I haven't felt this excited about an author since Elle Kennedy.
Audio review: I love this story, this is my third time revisiting the story. I enjoyed listening to the narrative though not as much as reading it. Was still worthwhile so I could enjoy while driving. Nothing like a good college hockey meet cute where he falls first and hard and fast.
Every time I get to the scene where Carter walks out of the locker room and strsight up to Bailey to save her from her shitty friends and ex -- that just makes me completely swoon get lost from reality because no way i want to leave this world 🥰
Audio review: I love this story, this is my third time revisiting the story. I enjoyed listening to the narrative though not as much as reading it. Was still worthwhile so I could enjoy while driving. Nothing like a good college hockey meet cute where he falls first and hard and fast.
Every time I get to the scene where Carter walks out of the locker room and strsight up to Bailey to save her from her shitty friends and ex -- that just makes me completely swoon get lost from reality because no way i want to leave this world 🥰
adventurous
emotional
inspiring
slow-paced
Plot or Character Driven:
A mix
Strong character development:
Yes
Loveable characters:
Yes
Diverse cast of characters:
Complicated
Flaws of characters a main focus:
Yes