Take a photo of a barcode or cover
dark
sad
tense
medium-paced
Plot or Character Driven:
Plot
Strong character development:
Yes
Loveable characters:
No
Diverse cast of characters:
No
Flaws of characters a main focus:
Yes
Graphic: Domestic abuse
Minor: Animal cruelty, Animal death
Wow what a chilling story! I love how well thought out the plot was. The ending was a little underwhelming because it was a tad predictable but it still left me on the edge of my seat the whole time. There is so much suspense and great imagery. I felt as though I was a fly on the wall witnessing everything but unable to help out in any way. A must read!
dark
mysterious
tense
fast-paced
Plot or Character Driven:
Plot
Strong character development:
No
Loveable characters:
No
Diverse cast of characters:
No
Flaws of characters a main focus:
No
dark
emotional
mysterious
tense
medium-paced
Plot or Character Driven:
Plot
Strong character development:
Complicated
Loveable characters:
No
Diverse cast of characters:
No
Flaws of characters a main focus:
Complicated
emotional
mysterious
slow-paced
challenging
dark
emotional
reflective
sad
tense
slow-paced
Plot or Character Driven:
A mix
Strong character development:
Complicated
Loveable characters:
Yes
Diverse cast of characters:
Yes
Flaws of characters a main focus:
N/A
dark
tense
fast-paced
Plot or Character Driven:
Plot
I don’t read many thrillers and this kept me interested. Some suspension of disbelief was necessary, but was a quick read that I wanted to see resolved!
Thriller psychologiczny, gdzie cała psychologia to: żona naiwna, a mąż psychopata, bo miał złego ojca i mu się udzieliło (co też nie jest właściwie żadną tajemnicą dla czytelnika, bo dowiadujemy się o tym dość szybko w pierwszej połowie książki). A teraz zastrasza żonę, a ona tworzy w głowie plan ratowania siebie i siostry. Jest tu jakaś gra psychologiczna między postaciami, ale nie ma żadnego pogłębiania ich portretów psychologicznych. W przypadku Jacka, jak wspomniałam, bardzo wcześnie dowiadujemy się, co stoi za jego zachowaniem i na tym się to kończy. Jakby autorka chciała jak najszybciej odhaczyć ten konieczny punkt dla świętego spokoju i wrócić do głównej fabuły.
W scenie podróży poślubnej uważam nawet, że mąż nie używał jakichś wybitnych zagrywek psychologicznych - po prostu wiedział, że jego żona nie jest specjalnie bystra. Miałam wrażenie, że ten dialog w recepcji był specjalnie napisany w taki sposób, żeby wyszło to na korzyść Jacka, bo gdyby go napisać inaczej i bardziej prawdopodobnie, to książka już by się w tamtym momencie skończyła. Naciągane to wszystko. Samo poszukiwanie ‘’idealnej ofiary’’ Jacka też było strasznie naciągane, bo ze swoimi pieniędzmi i wpływami, mógłby sobie już dawno temu kogoś takiego znaleźć, a nie narzekać, że tyle musi czekać. Ciężko mi też uwierzyć, że ten błyskotliwy psychopata, który jest zawsze krok do przodu nie zauważył, że Grace dosypuje mu coś do whisky tuż pod jego nosem.
Od początku łatwo przewidzieć, o co tu chodzi, jedynie możesz się zastanawiać jak to się skończy. Nawet jak coś się wydarzy to od razu zgadniesz, kto za tym stoi. Nic tu czytelnika nie zaskoczy.
Bohaterka jest nie tylko nierozsądna, jest okropnie naiwna (albo zdesperowana) jak na kobietę po 30-stce i kilku związkach. Nie drąży tematu przeszłości swojego partnera, a jego naciski na szybkie wejście w poważny związek i nakłanianie jej do rzucenia pracy w ogóle nie wzbudza podejrzeń Grace. Za to postać Millie przedstawiono i dobrze i zrobiono jej krzywdę - dorosła kobieta wypowiadała po 3 słowa na poziomie 3-letniego dziecka i wydaje mi się, że u osób z zespołem Downa wcale to tak nie wygląda. Ale przynajmniej pokazano, że jest inteligentna i tak naprawdę bez jej działań ta historia skończyłaby się inaczej.
Z innych rzeczy, które zauważyłam: Jack najwyraźniej potrafi się teleportować. W scenie podróży poślubnej Grace otwiera oczy jak słyszy szum prysznica, a Jack stoi obok niej, więc albo ma bardzo długą rękę albo otwiera drzwi i włącza prysznic umysłem albo zdołał na paluszkach błyskawicznie wrócić do Grace, skoro dziewczyna w ogóle nie słyszała kroków ani drzwi (które chyba nawet były pozostawione na oścież, co już ją powinno zastanowić).
Zbędne opisy, które dosłownie nikogo nie obchodzą, np. ‘’Z innej szuflady wyciągam cieliste pończochy, bo chętniej noszę właśnie pończochy niż rajstopy”. Nie, nikt nie pomyślał i się głęboko nie zastanawiał ‘’zakłada pończochy, a czemu nie rajstopy?’’. Ale przynajmniej językowo bardzo lekka, więc czyta się szybko.
Gdzie w ogóle jakieś zakończenie, co się działo potem z Grace i jej siostrą?
W scenie podróży poślubnej uważam nawet, że mąż nie używał jakichś wybitnych zagrywek psychologicznych - po prostu wiedział, że jego żona nie jest specjalnie bystra. Miałam wrażenie, że ten dialog w recepcji był specjalnie napisany w taki sposób, żeby wyszło to na korzyść Jacka, bo gdyby go napisać inaczej i bardziej prawdopodobnie, to książka już by się w tamtym momencie skończyła. Naciągane to wszystko. Samo poszukiwanie ‘’idealnej ofiary’’ Jacka też było strasznie naciągane, bo ze swoimi pieniędzmi i wpływami, mógłby sobie już dawno temu kogoś takiego znaleźć, a nie narzekać, że tyle musi czekać. Ciężko mi też uwierzyć, że ten błyskotliwy psychopata, który jest zawsze krok do przodu nie zauważył, że Grace dosypuje mu coś do whisky tuż pod jego nosem.
Od początku łatwo przewidzieć, o co tu chodzi, jedynie możesz się zastanawiać jak to się skończy. Nawet jak coś się wydarzy to od razu zgadniesz, kto za tym stoi. Nic tu czytelnika nie zaskoczy.
Bohaterka jest nie tylko nierozsądna, jest okropnie naiwna (albo zdesperowana) jak na kobietę po 30-stce i kilku związkach. Nie drąży tematu przeszłości swojego partnera, a jego naciski na szybkie wejście w poważny związek i nakłanianie jej do rzucenia pracy w ogóle nie wzbudza podejrzeń Grace. Za to postać Millie przedstawiono i dobrze i zrobiono jej krzywdę - dorosła kobieta wypowiadała po 3 słowa na poziomie 3-letniego dziecka i wydaje mi się, że u osób z zespołem Downa wcale to tak nie wygląda. Ale przynajmniej pokazano, że jest inteligentna i tak naprawdę bez jej działań ta historia skończyłaby się inaczej.
Z innych rzeczy, które zauważyłam: Jack najwyraźniej potrafi się teleportować. W scenie podróży poślubnej Grace otwiera oczy jak słyszy szum prysznica, a Jack stoi obok niej, więc albo ma bardzo długą rękę albo otwiera drzwi i włącza prysznic umysłem albo zdołał na paluszkach błyskawicznie wrócić do Grace, skoro dziewczyna w ogóle nie słyszała kroków ani drzwi (które chyba nawet były pozostawione na oścież, co już ją powinno zastanowić).
Zbędne opisy, które dosłownie nikogo nie obchodzą, np. ‘’Z innej szuflady wyciągam cieliste pończochy, bo chętniej noszę właśnie pończochy niż rajstopy”. Nie, nikt nie pomyślał i się głęboko nie zastanawiał ‘’zakłada pończochy, a czemu nie rajstopy?’’. Ale przynajmniej językowo bardzo lekka, więc czyta się szybko.
Gdzie w ogóle jakieś zakończenie, co się działo potem z Grace i jej siostrą?
dark
emotional
mysterious
medium-paced
Plot or Character Driven:
A mix
Strong character development:
Yes
Loveable characters:
Yes
Diverse cast of characters:
No
Flaws of characters a main focus:
Yes
I really liked this book and will seek others from this author.
4.5 - 5 stars. I had just finished another book that bounced from the past and the present, so I wasn't sure if I was going to want to read this book. Especially after being a bit disappointed with the previous book's ending, and it's inability to stay in the psychological thriller genre. (Referencing: "Behind Her Eyes" by Sarah Pinborough) I am SO very glad that I did. As with the previous book, I started reading this book and was drawn in immediately, the difference with that book and this one is that it stuck with the psychological thriller genre and didn't 'wander off' to another. (Which I appreciated). I DO take a 1/2 of a star off for the "presentation of motive" that was given to spur the plot, but I got over it quickly and continued to read. The ending is told to the reader about 3/4 of the way through, but the real adventure lies in the events that occurred in getting there. Overall the plot was pretty good, but the last words of the book sealed the deal...it was an awesome read! That being said, the ending was not one that has you asking "WTF?", but it was ... well, I don't want to give too much away, but to me, it was fulfilling.
Possible spoiler:
This book really hits home the idea that if you see something, or feel that something is a bit "off" say something, question it, trust your gut. I work as a Nurse and there are quite a few times that I have asked a person if they feel unsafe at home and they admit to me that they do not. Advocate for them! Get them help! and as I mentioned earlier...Trust your gut!
Possible spoiler:
This book really hits home the idea that if you see something, or feel that something is a bit "off" say something, question it, trust your gut. I work as a Nurse and there are quite a few times that I have asked a person if they feel unsafe at home and they admit to me that they do not. Advocate for them! Get them help! and as I mentioned earlier...Trust your gut!