A review by aleksandra_jot
Sezon luster by Anna-Marie McLemore

Na wstępie zaznaczam, że moja opinia nie ma zamiaru umniejszać historii opisanej w książce, bo nie podlega dyskusji, że temat napaści seksualnej jest rozdzierająco trudny i istotny. Niemniej jednak mam wrażenie, że często dzieje się tak, że istota tematu przesłania wszystko inne – warsztat na przykład, a ja nie umiem pominąć niedociągnięć, być może dlatego, że przeczytałam dużo non-fiction na podobne tematy, a być może dlatego, że w książkach szukam czegoś więcej niż ważny temat.

A szukam dobrego pióra i umiejętnego kreowania bohaterów oraz świata przedstawionego, czego w moim odczuciu tutaj zabrakło, zwłaszcza w kontekście pisarskiego warsztatu. To w ogóle chyba wspólne wielu książkom YA, że mają tendencję do nadużywania kwiecistych opisów i budowania patetycznych, pretensjonalnych zdań. Tutaj to wszystko znalazłam, odbijając się jednocześnie o wyjątkowo proste, surowe momenty. Stylistycznie mi to po prostu nie zagrało, podobnie jak wykorzystanie niektórych tropów, które być może doceniłabym w innej historii albo gdyby w tej zostały inaczej napisane. Koniec końców daleka jestem od zachwytów, ale rozumiem, dlaczego innych ta książka zdobywa. Od wystawiania gwiazdek się jednak powstrzymuję, bo nawet nie wiem, jak miałabym zdecydować się na konkretną ocenę.