A review by jadzia
Głód by Martín Caparrós

5.0

Caparros podjął się czegoś niemożliwego - i nie udało mu się znaleźć odpowiedzi na pytanie, jak zlikwidować głód na świecie. Zaprowadził swoich czytelników zupełnie gdzie indziej, tłumacząc mechanizmy głodu, mechanizmy systemu, który ten głód utrzymują, mimo że jesteśmy w stanie wykarmić wszystkich na świecie. Produkujemy wystarczająco dużo, marnujemy mnóstwo jedzenia, a jednak są tacy, którzy nie mają nic, albo tylko tyle, by nie umrzeć.
Caparros podróżuje po świecie, opisując różne przypadki i rodzaje głodu z różnych stron świata - skupia się on jednak głównie na Afryce i Azji, nazywając je Tym Innym Światem. Skupia się on na nierównościach, na biedzie, głodzie, beznadziei i jest w tym bezwzględny w stosunku do swoich czytelników i do samego siebie - przez książkę przeplatają się jego własne przemyślenia o jego roli, o tym, czy jednostka jako taka jest w stanie coś zrobić (raczej nie), o pomocy jaką niosą Lekarze Bez Granic... Czytając jego książkę czułam chaos - nie przez samą książkę, bo ta jest bardzo uporządkowana, ale przez sytuację, w której się znajdujemy i bezradność, z którą trzeba sobie radzić.
Ponad 700 stron - monumentalna, wypełniona faktami i prywatnymi tragediami książka, obok której nie można przejść obojętnie. Nieskończony projekt, bo głód dalej trwa, nie ma odpowiedzi pełnych, a jedynie zdania, łączące to wszystko jakoś, uświadamiające nam, że jest źle, i dopóki wszyscy nie zmienimy naszego myślenia, naszego stosunku do innych, konsumpcji i nie zastanowimy się poważnie nad szalejącym kapitalizmem, nie będzie szans na poprawę niczyjej sytuacji. Poruszająca i potrzebna książka.