A review by shineofthebook
Madly by Ava Reed

3.0

Sięgając po kontynuację serii „In Love” od Evy Reed, czyli książkę „MADLY” miałem już jakiś obraz jak mogłaby się kierować kolejna cześć i wiecie co? Nie pomyliłem się co do niej. Jest to pozycja typu New Adult. Mimo, iż jest ona przeznaczona głównie dla młodzieży i jest takim wstępem w dorosłość to dla większości będzie fajną odskocznią by poczuć się niczym 18-latek.
Początek całości wydawał mi się jakby znajomy, bo niby jest to nowa historia, a jednak wydarzenia w niej zawarte nawiązują do poprzedniej części, czyli TRULY… Cała historia zawarta w niej opowiada o przyjaciółce Andie, czyli June, i jej związku z szefem klubu - Masonem. Oboje są osobami z mocnym charakterem i oboje dążą do lepszego jutra, a także nie chcą by ktoś im narzucał swoje racje. Z jednej strony mamy June, perfekcjonistkę i pewną siebie bezczelną osobę. Pozory jednak mylą, gdyż pod jej nieskazitelną maską skrywa się wrażliwość i empatia… Po drugiej strony mamy właściciela klubu, czyli Masona. Mogę śmiało stwierdzić, że jest on jej kopią ze względu na równie mocny arogancki charakter. Ze względu na swoją pracę zasłynął jako playboy, o czym sami się będziecie mogli przekonać czytając właśnie tą książkę. Dobrze jest to wpleciony związek Masona z ojcem, w który możemy dowiedzieć się o ich mocnym konflikcie nie tylko rodzinnym, ale i biznesowym…
Dwojga podobnych do siebie ludzi szukających w życiu własnego azylu wprowadza taką nutkę wzruszenia co nastraja czytelnika w rozmyślanie o tym… co by było gdybyśmy sami tam byli. Dochodzimy także do wniosku, że szukają oni tak naprawdę osoby która doceni to kim są, a nie to co mają. Oboje także w życiu dużo przeszli co widać w ich rozmowach i jak wzajemnie się zaczepiają.
MADLY stworzona równie w podobny sposób co TRULY - minimalistycznie, ale na swój sposób … bogato. To jest dobre podejście, nietuzinkowe i dobrze tu docenić osobę za to odpowiedzialną. Mamy tu jak poprzednio piórka lecz tym razem mają one kolor od fuksji po błękit i turkus. Ślicznie to wygląda i chyba każdy się ze mną zgodzi. Pomiędzy nimi mamy tytuł książki… Perfekcja w każdym calu. Coś co pieści mój wzrok to skrzydełka, o których niektórzy zapominają - to jest błąd. Od środka, coś co większość pomija, to wewnętrzna strona okładki - różowa, czyli taka romantyczna… Ooo. Każdy tu będzie mnie hejtował, ale w dobie możliwości powinniśmy robiuć tak by te książki poza dobrym tekstem ta książka też wyglądała. Jak i poprzednio polecam włączyć sobie w tle playlistę utworów zamieszczonych w książce, tak by jeszcze bardziej poczuć książkę - jak by to dziwnie nie zabrzmiało.
Cała historia ogólnie mówiąc opisana jest w zabawny sposób. Humorystyczne przedstawienie ich rozmów dodają tej książce charakterności. Co mi osobiście bardzo to pasuje i nie czyta się jej dla odbębnienia by iść po kolejną książkę. Czyta się ją dobrze czyta - tak. Czy jest ona dla wszystkich - raczej jest dla starszej młodzieży czy więcej tak jak i poprzednia. Nie jest niestety to wyciskający łzy romans, ale warta przeczytania pozycja.