avuca's profile picture

avuca 's review for:

Pieśń prorocza by Paul Lynch
3.0
emotional sad tense medium-paced
Plot or Character Driven: Plot
Strong character development: No
Loveable characters: No
Diverse cast of characters: No
Flaws of characters a main focus: No

To nie jest pieśń prorocza, bo to wszystko już było - i na kartach powieści, i na kartach historii. Lynch umieszcza swoją opowieść we współczesnych irlandzkich dekoracjach i może dlatego niektórym ta książka wydaje się przełomowa. Tak naprawdę nie ma w niej nic odkrywczego. Żadnych nowych pytań, żadnych nowych refleksji. 
Wykreowana przez Lyncha rzeczywistość mnie nie szokuje. To już się dzieje dookoła nas. Wystarczy udać się w księgarni do działu non-fiction i sięgnąć po pierwszy lepszy reportaż lub do kiosku po gazetę. My już wiemy, że ani szeroki dostęp do informacji, ani social media, ani międzynarodowa opinia publiczna nie znaczą nic, gdy władza wprowadza nowy porządek.  Powoli, krok po kroku, tracimy swobody i wolności, które uważaliśmy za oczywistość. I nikt nam nie pomoże, a niektórzy jeszcze ochoczo wezmą w tym udział. 
Nie wiem za co ten Booker. Faktycznie, długie akapity pisane ciągiem, bez wyodrębnienia dialogów, dają ciekawy i klaustrofobiczny klimat, ale pretensjonalny i patetyczny język mnie odrzucał. Męczyłam się bardzo. Może za dużo przeczytałam reportaży, bo cały czas wyczuwałam w tej historii fałszywe nuty, cyniczną chęć autora do szokowania pod publikę. Rozważania głównej bohaterki były dla mnie wydumane i sztuczne, szkolne poetyckie metafory zbyt pompatyczne. Kolejny Orwell wannabe.
Jeżeli ktoś ma ochotę na krytykę współczesności i rosnącego w siłę autorytaryzmu, to chyba lepiej udać się w przeszłość i przypomnieć sobie klasyków.