A review by czytamprzedsnem
Święto ognia by Jakub Małecki

4.0

„Święto ognia” porusza i wzrusza. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Jakuba Małeckiego i bardzo żałuję, że odkryłam go tak późno! Zaskoczył mnie pod każdym względem i za każdym razem pozytywnie.

Historię rodziny Łabendowiczów poznajemy z perspektywy trzech bohaterów - Nastki, która choruje na porażenie mózgowe, jej ojca, a także siostry Łucji - baletnicy. Każda z tych osób mierzy się z własnymi problemami, lękami i niepokojem. Nastka swój czas spędza głównie w domu obserwując okolicę. Choć z pozoru może się to wydawać przygnębiające, jest w niej bardzo dużo radości, którą odnajduje w drobnych rzeczach - takich, których inni często nie doceniają. Cieszy ją nowy komiks, pyszne lody, audiobook. Ma w sobie dużo dziecięcej wesołości, ale nie jest ślepa na otaczające ją ograniczenia.

Może się to wydawać trochę przesłodzone, zbyt idealne i przerysowane. Nie przeczę. Ja jednak chcę w to wszystko ślepo wierzyć, chcę na moment popatrzeć przez różowe okulary i trzymać się tego, że radość może być wszędzie.

Jej siostra, Łucja, wydaje się za to skupiona tylko na jednym - tańcu. Dąży do celu za wszelką cenę, nie zważając na to, jak wiele musi poświęcić, aby osiągnąć sukces i zostać zauważoną - nie tylko przez szefów, ale i własnego ojca. Obsesja na punkcie baletu szybko okazuje się mieć swoje ciemne strony.

Jest wreszcie i tata - głowa rodziny, opiekun. Ciepły, zaangażowany, ale też wyraźnie zmęczony. Coraz częściej wymyka się i ucieka tam, gdzie nikt go nie znajdzie. Czasiem ucieczka wydaje się najłatwiejszym wyjściem, czasem nawet jedynym. Wyraźnie tęskni za matką, której brakuje w domu rodzinnym - jej historię, tak jak i reszty bohaterów, poznajemy pomalutku, krok po kroczku, otwiera się ona przed nami jak wachlarz.

Im bliżej końca, tym bardziej emocje rosną. A krąg się zacieśnia. Ostatnie rozdziały to istny taniec - bohaterowie wirują, ich doświadczenia splatają się, wszystko staje się oczywiste, ale nadal wiruje i wiruje bez końca.

Zabrakło mi tutaj więcej informacji. Chciałabym poznać ich bardziej, zrozumieć, poczuć. Ta książka nie należy do takich, o których po miesiące zapomnę. To po prostu piękna historia. I pięknie opowiedziana. Zupełnie inna od wielu ostatnio przeze mnie czytanych, poruszyła we mnie nowe struny, wzruszyła. Mam nadzieję, że równie dużo da wam.