A review by tomasz99
Nadzieja w mroku. Nieznane opowieści, niebywałe możliwości by Rebecca Solnit

4.0

Pięknie napisany zbiór tekstów z przełomu kilkudziesięciu lat. Autorka potrafi wlać nadzieję i otuchę, wyjaśnia na przykładach mechanikę zmiany świata.

To opowieść „o zagmatwaniu i niepewności, z których wyrasta możliwość nowego otwarcia”. Autorka zwraca uwagę na to, że idee, początkowo kuriozalne, zasiane potrafią po latach wydać owoce - i to w taki sposób, że ludzie będą sądzić, że wierzyli w nie od zawsze. Zmiany się dzieją, zatem ważne jest, by w nich uczestniczyć i wnieść w nie swój pozytywny wkład.

„Polityczne zaangażowanie oznacza poczucie własnej sprawczości - że to, co się robi ma jakieś znaczenie”. „Udało nam się zdobyć ogromne bogactwo rzeczy niematerialnych, takich jak prawa, idee, pojęcia, słowa służące do opisania tego, co kiedyś pozostawało niewyobrażalne”. „Bush zachęcał wyborców, by pozostali ślepi na rzeczywiste problemy świata, lewicowcy zaś częstokroć robią na odwrót: tak uporczywie wpatrują się w problemy, że nie są w stanie zobaczyć nic poza nimi” - a nie trzeba przecież wybierać między fałszywą nadzieją i bezpodstawną rozpaczą, argumentuje autorka.

Solnit przedstawia też ideę radykalnego centrum - doraźnych koalicji budowanych w konkretnym celu, nad wspólnymi interesami; szukania potencjalnych sojuszników, zamiast „pieniackiego aktywizmu” i „wojennych działań interwencyjnych”. Cytowana działaczka nie uważa nikogo za oponenta, a najwyżej za kogoś źle poinformowanego, niewykształconego, lub zwyczajnie myślącego w inny sposób. „Stwierdzenie, że bydło sieje zniszczenie na Zachodzie, było truizmem aż do momentu, kiedy obrońcy środowiska zdali sobie sprawę, że od hodowców bydła niejednokrotnie zależy samo istnienie otwartych przestrzeni, ponieważ kiedy ranczerów zmuszano do ustąpienia z ich terenów, pojawiali się tam deweloperzy”.

Ciekawe w książce było też ukazanie konfliktu między - kiedyś - wyzwalającą z lokalnych kajdanów globalizacją, a - obecnie - destrukcyjnym międzynarodowym kapitalizmem, przed którym należy bronić lokalnej, ludzkiej skali. Le Guin powiedziała „Ludzie zdolni są stawić opór każdej ludzkiej władzy - i każdą mogą zmienić”.

Do dokonania tej zmiany przyda się wlana otucha i nadzieja.