A review by annabarbarabittner
Tauben fliegen auf by Melinda Nadj Abonji

5.0

Tauben fliegen auf to powieść o poszukiwaniu tożsamści, o dorastaniu i integracji. Powieść niezmiernie ciekawa, bo zabarwiona autobiograficznie. Autorka tak jak główna bohaterka pochodzi z serbskiej Wojwodiny.

Ildikó mieszka w Szwajcarii, wraz z siostrą Nomi i rodzicami. Cała rodzina (po uprzednim głosowaniu mieszkańców miasta) otrzymała szwajcarskie paszporty. Mimo to Szwajcarami się nie czują, i jako tacy nie są postrzegani. Przyjechali z Serbii. Serbami jednak nie są, gdyż pochodzą z Wojwodiny, w której mieszka spora mniejszość węgierska. Dziewczynki wyjechały do Szwajcarii jeszcze przed rozpoczęciem szkoły, więc po serbsku nie mówią. W tym mętliku próbuje odnaleźć się Ildikó. Rodzina Kocsis ciężką pracą próbuje ustabilizować swoje życie – rodzice wyjeżdżają wpierw sami, imają się różnych prac, by jak najszybciej sprowadzić córki. Wspólnie już zakładają pralnię, potem małą kawiarnię, by wreszcie przejąć najbardziej reprezentatywną w mieście kawiarnię Mondial.

Co roku latem Kocsisowie odwiedzają bliskich w rodzinnej wiosce. Tym wyjazdom do Wojwodiny towarzyszy zawsze pełne niepokoju oczekiwanie – czy aby na pewno nic się nie zmieniło. Dziewczynki kochają kraj dzieciństwa, ciepłe ramiona babci zwanej mamiką, gospodarstwo, zwierzęta i wreszcie ciotki, wujków, kuzynostwo. To nadal ich heimat, kraina wiecznej szczęśliwości.
Z biegiem lat zaczynają się jednak pojawiać na niej rysy – śmierć Tito, zakrapiane alkoholem politykowanie ojca i wujka, wspomnienia mamiki z pobytu dziadka w obozie, polityczne prześladowania i w końcu wybuch wojny.

Konflikt bałkański obserwujemy z perspektywy Szwajcarów – brak w książce szczegółów wojennych, autorka koncentruje się na przedstawieniu niemocy Ildikó i jej rodziny wobec niepokojących doniesień z ojczyzny. Nagle każdy Szwajcar zasiadający w kawiarni Mondial staje się ekspertem w sprawie Bałkanów, nagle odgrywanie usłużnej kelnerki staje się dla Ildikó męczarnią. Życie między dwoma światami, konfrontacja z uciekinierami z ogarniętych wojną Bałkanów, poszukiwanie własnej tożsamości połączone z buntem przeciw postawie rodziców, którzy w imię integracji i dorabiania się przemilczają skierowane przeciwko cudzoziemcom ataki, ciążą na Ildikó. Uświadamia sobie, że mimo studiowania historii Szwajcarii oraz perfekcyjnego władania językiem zawsze pozostanie w nowej ojczyźnie obca. Równocześnie wie, że może przeistoczyć ten fakt w atut. „Tauben fliegen auf“ to powieść zarówno o trudnym procesie bycia Szwajcarką jak i o stopniowym odpępowianiu się od rodziców. Ildikó walczy o własne zdanie, o indywidualność i prawo do innej postawy niż ta reprezentowana przez matkę i ojca.

Nie tylko treść powieści Abonji jest warta uwagi, autorka konstruuje wyrafinowane, długie, wielokrotnie złożone, szkatułkowe wręcz zdania. Równocześnie potrafi im nadać swoistą lekkość - pozór przysłuchiwania się rozmowie dwóch przyjaciółek. Jej proza ma swój własny rytm, melodię, a przede wszystkim zachwyca inteligentnym dowcipem.

W 2010 roku powieść została uhonorowana niemiecką nagrodą literacką Deutscher Buchpreis.