Take a photo of a barcode or cover
hikikomorka 's review for:
Wycinka
by Thomas Bernhard
Literacka eksplozja emocji, ironii i głębokiej refleksji nad ludzką naturą oraz światem artystycznej bohemy. Autor w swojej powieści mistrzowsko splata krytykę społeczną z przenikliwą analizą ludzkich słabości.
Narrator książki, pełen goryczy i frustracji, spędza czas w uszatym fotelu na przyjęciu, nieustannie obserwując i bezlitośnie krytykując dawnych znajomych. Uszaty fotel, ten niepozorny mebel, nabiera w powieści ogromnej symboliki. Staje się metaforą wyobcowania narratora, jego bezczynności i zdystansowania od świata, który nieustannie ocenia. Siedząc w fotelu, narrator jest jednocześnie wewnątrz i na zewnątrz tego, co dzieje się wokół — biernym obserwatorem, który czuje się lepszy od towarzystwa, a jednak niezdolnym, by się od niego uwolnić.
Bernhard nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska artystycznego, wyśmiewając jego hipokryzję, pretensjonalność i jałowe dyskusje. Jednak narrator nie jest wolny od samokrytyki. Uświadamia nam, że cechy, które najbardziej krytykujemy u innych, to często te same wady, które ukrywamy przed sobą. Ta autoironia i świadomość własnej hipokryzji sprawiają, że krytyka Bernharda nie jest jednostronna — to również gorzka refleksja nad sobą i ludzką naturą.
Styl Bernharda, pełen powtórzeń, początkowo może wydawać się męczący, ale szybko ujawnia swoje znaczenie. Powtórzenia tworzą specyficzny rytm, intensyfikując emocje narratora i wzmacniając wrażenie obsesyjnego, niemal kompulsywnego rozmyślania. Autor w ten sposób wciąga nas w monolog wewnętrzny pełen gniewu, frustracji, ale i smutku.
Wycinka to powieść, która nie pozostawia obojętnym. Zmusza do myślenia, wywołuje skrajne emocje i nieustannie igra z naszą cierpliwością i współczuciem wobec narratora. To książka o ludzkiej słabości, o niechęci do przyznania się do własnych wad i o goryczy, która zżera nas od środka, kiedy jesteśmy uwięzieni w swojej krytycznej postawie. Dla miłośników literatury, która rzuca wyzwanie i zostawia trwały ślad, Wycinka to dzieło, które warto przeżyć, choć niełatwo o nim zapomnieć.
Narrator książki, pełen goryczy i frustracji, spędza czas w uszatym fotelu na przyjęciu, nieustannie obserwując i bezlitośnie krytykując dawnych znajomych. Uszaty fotel, ten niepozorny mebel, nabiera w powieści ogromnej symboliki. Staje się metaforą wyobcowania narratora, jego bezczynności i zdystansowania od świata, który nieustannie ocenia. Siedząc w fotelu, narrator jest jednocześnie wewnątrz i na zewnątrz tego, co dzieje się wokół — biernym obserwatorem, który czuje się lepszy od towarzystwa, a jednak niezdolnym, by się od niego uwolnić.
Bernhard nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska artystycznego, wyśmiewając jego hipokryzję, pretensjonalność i jałowe dyskusje. Jednak narrator nie jest wolny od samokrytyki. Uświadamia nam, że cechy, które najbardziej krytykujemy u innych, to często te same wady, które ukrywamy przed sobą. Ta autoironia i świadomość własnej hipokryzji sprawiają, że krytyka Bernharda nie jest jednostronna — to również gorzka refleksja nad sobą i ludzką naturą.
Styl Bernharda, pełen powtórzeń, początkowo może wydawać się męczący, ale szybko ujawnia swoje znaczenie. Powtórzenia tworzą specyficzny rytm, intensyfikując emocje narratora i wzmacniając wrażenie obsesyjnego, niemal kompulsywnego rozmyślania. Autor w ten sposób wciąga nas w monolog wewnętrzny pełen gniewu, frustracji, ale i smutku.
Wycinka to powieść, która nie pozostawia obojętnym. Zmusza do myślenia, wywołuje skrajne emocje i nieustannie igra z naszą cierpliwością i współczuciem wobec narratora. To książka o ludzkiej słabości, o niechęci do przyznania się do własnych wad i o goryczy, która zżera nas od środka, kiedy jesteśmy uwięzieni w swojej krytycznej postawie. Dla miłośników literatury, która rzuca wyzwanie i zostawia trwały ślad, Wycinka to dzieło, które warto przeżyć, choć niełatwo o nim zapomnieć.