Take a photo of a barcode or cover
charliegatta 's review for:
Obsesja
by Jennifer L. Armentrout
Ta książka to nic innego jak 50 twarzy Greya w wydaniu kosmitów.
Miałam wcale nie czytać tej książki, ale jednak dałam się skusić. I żałuję. Jak dla mnie zdecydowanie za dużo seksu, za mało akcji jako takiej.
Panna Cross, nieszczęsny obiekt opieki Huntera, przez połowę czasu wpada w kłopoty z których trzeba ją ratować i obrywa po tyłku, a przez drugą połowę jej umysł jest całkowicie zaśmiony pożądaniem. Obiektem owego pożądania jest oczywiście przystojny Arumianin z kaloryferem o wdzęcznym imieniu Hunter. Hunter natomiast jest bohaterem, który nie lubi się rozdrabniać, większość czasu zastanawia się jak się dobrać do Sereny i jej nie zabić, a hobbystycznie okazjonalnie sieje spustoszenie i śmierć.
Koniec końców, książka kręci się głównie wokół życia erotycznego Sereny i Huntera. No niby Hunter odnajduje swoje "człowieczeństwo" przy Serenie ale oznacza to w sumie, że przestaje być aroganckim dupkiem przez cały czas.
Książka jest w sumie niepotrzebnym dodatkiem do serii Lux. Może, gdyby była to nawa seria, opowiadająca właśnie o Arumianach i życiu z ich perspektywy to może miałoby to ręce i nogi. Ale tak? Nah
Miałam wcale nie czytać tej książki, ale jednak dałam się skusić. I żałuję. Jak dla mnie zdecydowanie za dużo seksu, za mało akcji jako takiej.
Panna Cross, nieszczęsny obiekt opieki Huntera, przez połowę czasu wpada w kłopoty z których trzeba ją ratować i obrywa po tyłku, a przez drugą połowę jej umysł jest całkowicie zaśmiony pożądaniem. Obiektem owego pożądania jest oczywiście przystojny Arumianin z kaloryferem o wdzęcznym imieniu Hunter. Hunter natomiast jest bohaterem, który nie lubi się rozdrabniać, większość czasu zastanawia się jak się dobrać do Sereny i jej nie zabić, a hobbystycznie okazjonalnie sieje spustoszenie i śmierć.
Koniec końców, książka kręci się głównie wokół życia erotycznego Sereny i Huntera. No niby Hunter odnajduje swoje "człowieczeństwo" przy Serenie ale oznacza to w sumie, że przestaje być aroganckim dupkiem przez cały czas.
Książka jest w sumie niepotrzebnym dodatkiem do serii Lux. Może, gdyby była to nawa seria, opowiadająca właśnie o Arumianach i życiu z ich perspektywy to może miałoby to ręce i nogi. Ale tak? Nah