You need to sign in or sign up before continuing.
Take a photo of a barcode or cover
white_as_rainbow 's review for:
Diuna. Powieść graficzna. Księga I
by Brian Herbert, Frank Herbert, Kevin J. Anderson
Diuna, przedstawiona powieścią graficzna składa się na trzy księgi, a ja rozbiję ich recenzję na dwa posty, aby zadać wam wrażenia po przeczytaniu pierwszej powieści oraz już później, podsumować całość. Teraz już przejdźmy do rzeczy.
Historia planety Diuny jest mi dość dobrze znana, jednak muszę przyznać, że w tym przypadku jest świeżakiem jeśli chodzi o powieści graficzne czy to komiksy, bo wiele takich cudeniek za sobą nie mam.
Czy skrócona wersja książki i przedstawiona obrazkowo jest godnym oddaniem powieści Herberta? Powiem wam, że nawet tak. Wiadomo, że jeden do jednego nie będzie i mi najbardziej brakowało przemyśleń bohaterów, ale jakiś urok taki sposób przedstawienia historii w sobie ma. Powieść jest bardzo dynamiczna, co skrajnie różni ją od książki, która potrafi być mozolna, szczególnie przez pierwszą połowę. Jednak, jest to naprawdę dobrze przedstawiony kawałek książki w drobiazgowych i dopieszczonych ilustracjach. Chociaż na dłuższą metę doszłam do wniosku, że nie jestem zbyt dużą fanką kreski, bo mimika bohaterów mi nie odpowiadała, ale jakoś wielce nie przeszkadzało mi to w czytaniu, a jest to stricte subiektywna rzecz. Jednak duże, dwustronne ilustracje robiły wrażenie! Szczególnie przedstawienie fauny i flory planety.
Myślę, że będzie to idealna propozycja dla osób, które nie widziały filmu, a oryginał Herberta nie wydaje się im czymś do przebrnięcia. Powieść graficzna może być idealnym złotym środkiem. Same wydania są bardzo solidne i jeśli miałabym coś potencjalnym kupującym doradzić, to pójdźcie do stacjonarnej księgarni, obejrzyjcie to wydanie i wtedy albo się zakochacie, albo będziecie wiedzieć, że to jednak nie jest coś do was. Na teraz to tyle, a my widzimy się za jakiś czas i sprawdzimy, czy moje wrażenia jakoś się zmieniły po przeczytaniu całości historii.
Historia planety Diuny jest mi dość dobrze znana, jednak muszę przyznać, że w tym przypadku jest świeżakiem jeśli chodzi o powieści graficzne czy to komiksy, bo wiele takich cudeniek za sobą nie mam.
Czy skrócona wersja książki i przedstawiona obrazkowo jest godnym oddaniem powieści Herberta? Powiem wam, że nawet tak. Wiadomo, że jeden do jednego nie będzie i mi najbardziej brakowało przemyśleń bohaterów, ale jakiś urok taki sposób przedstawienia historii w sobie ma. Powieść jest bardzo dynamiczna, co skrajnie różni ją od książki, która potrafi być mozolna, szczególnie przez pierwszą połowę. Jednak, jest to naprawdę dobrze przedstawiony kawałek książki w drobiazgowych i dopieszczonych ilustracjach. Chociaż na dłuższą metę doszłam do wniosku, że nie jestem zbyt dużą fanką kreski, bo mimika bohaterów mi nie odpowiadała, ale jakoś wielce nie przeszkadzało mi to w czytaniu, a jest to stricte subiektywna rzecz. Jednak duże, dwustronne ilustracje robiły wrażenie! Szczególnie przedstawienie fauny i flory planety.
Myślę, że będzie to idealna propozycja dla osób, które nie widziały filmu, a oryginał Herberta nie wydaje się im czymś do przebrnięcia. Powieść graficzna może być idealnym złotym środkiem. Same wydania są bardzo solidne i jeśli miałabym coś potencjalnym kupującym doradzić, to pójdźcie do stacjonarnej księgarni, obejrzyjcie to wydanie i wtedy albo się zakochacie, albo będziecie wiedzieć, że to jednak nie jest coś do was. Na teraz to tyle, a my widzimy się za jakiś czas i sprawdzimy, czy moje wrażenia jakoś się zmieniły po przeczytaniu całości historii.