Scan barcode
A review by kaktusikowa
Tragedia w trzech aktach by Agatha Christie
3.75
[współpraca recenzencka]
Pierwszym o czym muszę wspomnieć, to fakt, że po tej części mam niedobór Herkulesa, bowiem jest go naprawdę mało, jednak kiedy już się pojawia, sprawia że cała historia staje się o niebo lepsza.
Sam początek książki był dla mnie całkiem dużym, ale jednocześnie pozytywnym zaskoczeniem. Już od pierwszej strony czułam się wciągnięta przez akcję, przez którą dodatkowo bardzo szybko się płynęło. Niestety z czasem oraz z każdym następnym bohaterem, lektura wymagała ode mnie większego skupienia, czasami nawet chwili przerwy, aby połączyć ze sobą poszczególne fakty. Czy uznałabym to za minus? Raczej nie, chociaż było to dla mnie nieco odmienne zagranie Agathy Christie, z którym to nie miałam jeszcze doświadczenia.
Wśród pozytywów należy nadmienić, że jak sam tytuł wskazuje, cała akcja podzielona jest na trzy akty, natomiast fabuła w nich zawarta, odpowiada tytułom poszczególnych części, dzięki czemu już za wczasu wiemy, czego możemy się spodziewać.
Pierwszym o czym muszę wspomnieć, to fakt, że po tej części mam niedobór Herkulesa, bowiem jest go naprawdę mało, jednak kiedy już się pojawia, sprawia że cała historia staje się o niebo lepsza.
Sam początek książki był dla mnie całkiem dużym, ale jednocześnie pozytywnym zaskoczeniem. Już od pierwszej strony czułam się wciągnięta przez akcję, przez którą dodatkowo bardzo szybko się płynęło. Niestety z czasem oraz z każdym następnym bohaterem, lektura wymagała ode mnie większego skupienia, czasami nawet chwili przerwy, aby połączyć ze sobą poszczególne fakty. Czy uznałabym to za minus? Raczej nie, chociaż było to dla mnie nieco odmienne zagranie Agathy Christie, z którym to nie miałam jeszcze doświadczenia.
Wśród pozytywów należy nadmienić, że jak sam tytuł wskazuje, cała akcja podzielona jest na trzy akty, natomiast fabuła w nich zawarta, odpowiada tytułom poszczególnych części, dzięki czemu już za wczasu wiemy, czego możemy się spodziewać.