Scan barcode
leontyna's review
informative
slow-paced
4.0
It was an interesting book, I appreciate how many different perspectives were included.
kj_evanuke's review against another edition
4.0
Podobało mi się to. Obiektywnie, bez oceniania autor oddaje głos swoim bohaterom. Jedni w emocjach, inni spokojnie opowiadają o swojej rzeczywistości. Dla mnie, mieszkanki Warszawy z wyższym wykształceniem wychowanej w rodzinie może nie bogatej, ale takiej, w której nigdy nie brakowało na to, co było naprawdę potrzebne, to zupełnie inny świat. To prawda, na co zwraca uwagę prof. Andrzej Szahaj w wywiadzie pod koniec książki - Warszawa jest bańką, poza nią rzeczywistość jest zupełnie inna.
Bardzo potrzebna publikacja, żałuję tylko, że sięgną po nią wyłącznie osoby faktycznie zainteresowane tematem. Mam nadzieję, że podniesienie świadomości społeczeństwa na temat człowieczeństwa pracowników w końcu przełoży się na wyższą jakość życia nie tylko tych najbogatszych.
Bardzo potrzebna publikacja, żałuję tylko, że sięgną po nią wyłącznie osoby faktycznie zainteresowane tematem. Mam nadzieję, że podniesienie świadomości społeczeństwa na temat człowieczeństwa pracowników w końcu przełoży się na wyższą jakość życia nie tylko tych najbogatszych.
zembroo's review against another edition
4.0
Podobało mi się to. Obiektywnie, bez oceniania autor oddaje głos swoim bohaterom. Jedni w emocjach, inni spokojnie opowiadają o swojej rzeczywistości. Dla mnie, mieszkanki Warszawy z wyższym wykształceniem wychowanej w rodzinie może nie bogatej, ale takiej, w której nigdy nie brakowało na to, co było naprawdę potrzebne, to zupełnie inny świat. To prawda, na co zwraca uwagę prof. Andrzej Szahaj w wywiadzie pod koniec książki - Warszawa jest bańką, poza nią rzeczywistość jest zupełnie inna.
Bardzo potrzebna publikacja, żałuję tylko, że sięgną po nią wyłącznie osoby faktycznie zainteresowane tematem. Mam nadzieję, że podniesienie świadomości społeczeństwa na temat człowieczeństwa pracowników w końcu przełoży się na wyższą jakość życia nie tylko tych najbogatszych.
Bardzo potrzebna publikacja, żałuję tylko, że sięgną po nią wyłącznie osoby faktycznie zainteresowane tematem. Mam nadzieję, że podniesienie świadomości społeczeństwa na temat człowieczeństwa pracowników w końcu przełoży się na wyższą jakość życia nie tylko tych najbogatszych.
lucousek's review
4.0
Reportážní sonda do reality polského trhu práce několika posledních let. Setkáváme se s lidmi v prekérních zaměstnáních, kteří dřou za minimální mzdu (a někdy ani to ne), setkáváme se s problematikou "zahraniční levné práce" v podobě vykořisťovaných Ukrajinců v Polsku a Poláků ve Spojeném království, setkáváme se s následky devadesátkového "slepého" turbokapitalismu, který v postkomunistické společnosti neměl protiváhy.
Setkáváme se ale i s lidmi, kteří se rozhodli štěstí hledat jinde a vydali se na zkušenou do Skotska nebo do Anglie a žijí spokojený život. Stejně tak jako lidé, kterým v roce '90 bylo kolem dvaceti, byli vzdělaní, uměli jazyky, měli drajv - a udělali kariéru v nadnárodních korporacích.
Jedná se o silné svědectí o obyčejném životě v současné střední Evropě.
Setkáváme se ale i s lidmi, kteří se rozhodli štěstí hledat jinde a vydali se na zkušenou do Skotska nebo do Anglie a žijí spokojený život. Stejně tak jako lidé, kterým v roce '90 bylo kolem dvaceti, byli vzdělaní, uměli jazyky, měli drajv - a udělali kariéru v nadnárodních korporacích.
Jedná se o silné svědectí o obyčejném životě v současné střední Evropě.
olgas's review
3.0
Książki o ciężkim losie pracownika nie nadążają za zmianami. Czytelnik zostaje z dickensowskim obrazem uciemiężonych pracowników, tymczasem życie pędzi dalej. I to jest wada tej książki.
Historie z 2016 r. są już nieaktualne. Autor próbuje wprowadzać dopiski np. o stawce minimalnej na umowie zleceniu i sposobach jej obchodzenia, ale nie pojawiają się inne informacje, jak naprzykład to, że od paru lat umowy zlecenia są ozusowane i te kwoty liczą się do emerytury. Nie ma już umów 4 złote za godzinę, nie ma odprowadzania ZUS tylko od pierwszej umowy. Są plany, żeby zlecenie liczyło się do stażu pracy, niestety, nowy projekt kodeksu pracy czy jednolitego kontraktu pracowniczego przepadł, ale autor nie wspomina, że pomysł w ogóle się pojawił.
A gdzie opowieści o Ukraińcach na uberze? Gdzie Hindusi dowożący jedzenie na wynos? To nasze tu i teraz. Proponuję spojrzeć w przyszłość i przyjrzeć się losowi Hindusów czy osób z Azji Środkowej, które wkrótce zajmują miejsce Ukraińców w najgorszych niszach rynku. Chcemy czytać o nieszczęściach? To szukajmy ich tam, gdzie o nich jeszcze nie jest głośno.
Plus za to, że w książce nie ma narzekań prekariuszy, którzy spodziewali się nie wiedzieć czego po swoich niepotrzebnych studiach. Plus za głos prywatnego pracodawcy. Plus za wywiad z ekspertem, dający kontekst opowieściom pracowników.
Historie z 2016 r. są już nieaktualne. Autor próbuje wprowadzać dopiski np. o stawce minimalnej na umowie zleceniu i sposobach jej obchodzenia, ale nie pojawiają się inne informacje, jak naprzykład to, że od paru lat umowy zlecenia są ozusowane i te kwoty liczą się do emerytury. Nie ma już umów 4 złote za godzinę, nie ma odprowadzania ZUS tylko od pierwszej umowy. Są plany, żeby zlecenie liczyło się do stażu pracy, niestety, nowy projekt kodeksu pracy czy jednolitego kontraktu pracowniczego przepadł, ale autor nie wspomina, że pomysł w ogóle się pojawił.
A gdzie opowieści o Ukraińcach na uberze? Gdzie Hindusi dowożący jedzenie na wynos? To nasze tu i teraz. Proponuję spojrzeć w przyszłość i przyjrzeć się losowi Hindusów czy osób z Azji Środkowej, które wkrótce zajmują miejsce Ukraińców w najgorszych niszach rynku. Chcemy czytać o nieszczęściach? To szukajmy ich tam, gdzie o nich jeszcze nie jest głośno.
Plus za to, że w książce nie ma narzekań prekariuszy, którzy spodziewali się nie wiedzieć czego po swoich niepotrzebnych studiach. Plus za głos prywatnego pracodawcy. Plus za wywiad z ekspertem, dający kontekst opowieściom pracowników.
More...