806 reviews for:

Shine

Jessica Jung

3.17 AVERAGE


The ending to this book made me cringe really badly.
The second better be much much better...


Spoiler Warning...

SO WAIT! She's left with no romance, but gets to do KPOP in a group where all the girls make fun of her? Where is the happy ending... Im confused...

fácil de ler. ao mesmo tempo que parece ser um romance adolescente, traz muitos assuntos importantes como racismo e se sentir representado.

Okej, od czego by tu zacząć?

Nie ukrywam że nie miałam zbyt wielkich oczekiwań względem tej książki – przypuszczałam, że będzie to po prostu romansidło dla nastolatek w świecie kpopu. I to by było okej. Ale mimo wszystko zawiodłam się.

Fabuła jest bardzo typowa, mamy tu "kopciuszka" Rachel, trainee w wytwórni kpopowej, i "księcia z bajki" Jasona, najpopularniejszego gwiazdora kpop. Tyle że mimo iż Rachel nieustannie powtarza, jak to ciężko pracuje na debiut i jak jest to jej marzenie od dzieciństwa bo kocha kpop, nie widać tej miłości, a nawet można pomyśleć że bohaterka nie jest nim zainteresowana? Trenuje by zadebiutować, ale nic poza tym. Jest też typową "niezdarą" z młodzieżowych książek, nie umie tańczyć, stresuje się przed kamerą, więc można się zacząć zastanawiać czemu jeszcze w tej wytwórni jest.

Nie chcę się wypowiadać na tematy o których nic nie wiem, czyli relacje między trainees/sposób prowadzenia wytwórni, pozwolę sobie zaufać Jessice, choć i tak pewnie jest to nieco podkolorowane (w czym nie ma nic złego, to książka). Są jednak nieprawidłowości w książce na temat świata kpopu które mogę z łatwością skomentować. Rachel jest przedstawiona jako wyjątkowy płatek śniegu, który chodzi do szkoły w przeciwieństwie do pozostałych trainees które "poświęcają cały swój czas kpopowi". W rzeczywistości jest na odwrót – niewielu idoli rzuca szkołę, wielu kończy ją przed debiutem albo nawet i po, zdjęcia większości z nich z ceremonii ukończenia gimnazjum czy liceum są łatwe do znalezienia w internecie. Co prawda już mniejszy odsetek przystępuje do matury/egzaminów na studia, ale to już osobna sprawa. Rachel opowiada też, jak to cała rodzina musiała poświęcić swoje dotychczasowe życie w Nowym Jorku aby spełnić jej marzenie i przeprowadzić się z nią do Seulu, brzmi to jak konieczność gdy chce się zostać trainee. Jednak jak wiemy, wielu idoli, którzy przyjeżdżają z zagranicy, zostawia swoje rodziny w domu i samemu, w młodym wieku, przeprowadza się do Korei. Nierzadko wspominają o tym, że dawno nie widzieli własnych rodzin i za nimi tęsknią.
Z kolejnych rzeczy, które mnie, jako fankę kpopu zaskoczyły, to między innymi prywatne odrzutowce, którymi Rachel lata z Jasonem czy to później z ramienia wytwórni. Idole latają zwykłymi samolotami - oczywiście że jeśli są popularni to jest to już klasa biznes i tak dalej, ale ileż razy się okazało że stalkerzy czy fansites kupowali bilety na ten sam lot zeby pobyć z nimi w tej samej przestrzeni kilka godzin i obserwować ich przez ten czas? Nie chce mówić że zawsze tak jest, bo takiej pewności nie mam, ale nawet tak popularne zespoły jak Seventeen czy BTS latają takimi samolotami jak cała reszta, więc czemu akurat jeden idol i dwie trainees mieliby latać prywatnym odrzutowcem?
Gdy Rachel, Jason i Mina wydają swoją piosenkę, zostaje ona obejrzana na YouTube 20 milionów razy w ciągu pierwszej godziny, co by oznaczało że są oni popularniejsi niż BTS oraz że YouTube poprawił swoje algorytmy i licznik odsłon nie zacina się co kilkadziesiąt minut by wyeliminować wyświetlenia nabite przez boty.

Jedną z najbardziej niedorzecznych dla mnie scen w tej książce jest wycieczka do Japonii. Jason zaprasza Rachel i jej młodszą siostrę "gdzieś", posyła po nie limuzynę która zabiera je na lotnisko i do wspomnianego wcześniej prywatnego odrzutowca. Dopiero przed lądowaniem, gdy pilot mówi o pogodzie w Tokio, dziewczyny orientują się że przyleciały do Japonii. Jest to zastanawiające, bo sugeruje że jeden ze scenariuszy:
1. dziewczyny noszą ze sobą wszędzie paszporty;
2. Korea i Japonia mają swój własny odpowiednik strefy Schengen i nie ma kontroli paszportowej.
A biorąc pod uwagę, że Jason spotkał dziewczyny na płycie lotniska i od razu pojechali na Harajuku, żadna kontrola nie miała miejsca, więc scenariusz numer dwa jest chyba w tej książce prawdziwy.

Coś, za co jestem w stanie pochwalić Jessicę jest przedstawienie podwójnych standardów i dobrze, że Rachel sama to zauważa i jest w stanie to wypomnieć Jasonowi. Komentarze rzucane przez dziewczyny w Lotte World czy później czytane przez Rachel w internecie mogą brzmieć na przesadzone, ale niestety nie są, szczególnie biorąc pod uwagę koreańskich fanów.

Fabuła "Lśnić" początkowo dość spokojnie ma swoje wzloty i upadki, raz jest dobrze raz źle, raz wesoło raz smutno. Na końcu książki jednak przybiera to kuriozalne tempo, co kilka stron jest zmiana nastroju - raz mamy euforię, za chwilę rezygnację i smutek, później znów radość, potem jeszcze raz rozpacz. Nie tylko to jest irytujące. Chcemy kibicować Rachel by spełniła swoje marzenia, ale ona robi jakieś dziwne rzeczy, nawet jak ktoś jej coś zrobi (np. naćpa na imprezie) nie mówi tego nikomu, nie staje w swojej obronie (kiedy mama zarzuca jej bycie pijaną w sztok lub gdy Mina mówi że Rachel specjalnie dała jej zepsute szpilki by ta skręciła kostkę). Irytujące jest że autorka zwodzi nas pokazując, że Rachel i Mina zaczynają się do siebie zbliżać a potem znów stają się największymi wrogami. Irytujące jest, że mimo iż w składzie dziewięciu (przypadek?) dziewczyn, Rachel nie ma nawet jednej osoby która by jej nie traktowała jak śmiecia - a przynajmniej nic o tym nie wiemy, bo nie ma wspomniane nic o innych dziewczynach prócz Miny i jej lojalnych przydupasów (kolejny stereotypowy wątek).

Wiedząc kim jest autorka - a jest byłą członkinią Girls Generation - nie możemy się nie zastanawiać czy nie utożsamiła którejś bohaterki ze sobą. Czy jest to Rachel, która tak samo jak Jessica ma młodszą siostrę i przeprowadziła się ze Stanów do Korei (czy więc jej doświadczenia w DB to doświadczenia Jessiki w SM? czy w tym momencie - za przeproszeniem - nasrała i na nich, i na swoje eks koleżanki z zespołu?) czy może jest to Kang Jina, najpopularniejsza idolka, która zostaje wyrzucona ze swojego zespołu ponieważ chce mieć chłopaka?

Pomijając jednak naszpikowaną stereotypami i niedorzecznosciami fabułę, jest pewien element który jest niezwykle męczący: wstawki po koreańsku. Nie mam nic przeciwko tytułom honoryfikatywnym, jak "unnie" czy "umma", tudzież różnym wykrzyknieniom typu "daebak", ale czasem wstawki te są zupełnie niepotrzebne - i mogą namieszać w głowie osobie, która koreańskiego nie zna. Niestety, mieszają w głowach też osobom które koreański znają. Wszystkie słowa i zdania są zapisane w bardzo nietypowej transkrypcji. Niby widać tam elementy revised romanisation, ale użyte jakoś inaczej niż to się zazwyczaj robi? Widać, że transkrypcja ta jest robiona typowo pod anglojęzycznego czytelnika, może żeby lepiej wiedział jak przeczytać dane słowo, ale przysięgam że nigdy nie widziałam by słowo na ciotkę, 이모, zapisywano jako "eemo", zazwyczaj pisze się "imo". Nie wspominając już o dialogu w bodajże autobusie, który dla osoby nieznajacej koreańskiego będzie zupełną zagadką i niewielka dziura w fabule, a osoba znająca koreański złapie się za głowę. Co to, do licha, jest "Da massussuh?" Przelozenie tego dialogu na koreański zajęło mi zdecydowanie więcej czasu niż czytanie zwykłej revised romanisation. Ogromny, wielki minus tej książki. I jest to wina albo samej Jessiki, albo amerykańskiego wydawcy i szczerze żałuję, że w tłumaczeniu nie zostało to zmienione na chociażby transkrypcję używana niegdyś przez polskich Koreanistow (skoro i tak wyspa Jeju to Czedżu a Busan to Pusan).

Czy to wszystko co mam do zarzucenia tej książce? Chyba tak, nie chce mi się już szukać pomniejszych rzeczy. Czy przeczytam drugą część jeśli się ukaże? Tak, bo z jakiegoś powodu jednak wciąż mam nadzieję że Rachel się zaprzyjaźni z koleżankami z zespołu (szczególnie z Miną) i rzuci Jasona w cholerę. Stąd dwie gwiazdki, bo mimo że książka była irytująca jak nie wiem, to jednak sprawiła że chcę wiedzieć co będzie dalej. No i pośmiać się z kolejnych niedorzeczności i głupiej transkrypcji.
lighthearted medium-paced
Plot or Character Driven: A mix
Strong character development: Complicated
Loveable characters: Complicated
Diverse cast of characters: No
Flaws of characters a main focus: Complicated

I really wasn't expecting to enjoy this. I read it because my sister is a huge k-pop fan and hoped it spilled some tea about the author's early years. While I don't know what details of the story are based on the author's real experiences, the story sure was entertaining. It's a quick read filled with drama, but still light enough to be enjoyable.

jan 8, 2021
i have been a fan of kpop for nearly a decade now. when i happened upon my first flashy kpop video in 2011, i very quickly found a girls' generation video. jessica was one of the first kpop idols i ever laid eyes on, and it's been wild to see how things have gone for her in the last ten years.

if you've never heard of kpop a day in your life, i feel like this might be an enjoyable, flighty read. but as someone who remembers vividly jessica's departure from easily the biggest girl group at the time, you can see the parallels between her situation and what ultimately becomes rachel's. the kpop industry seems to only be growing bigger and more flashy as time goes on - with the dark side of it becoming just as more prevalent. jessica does not shy away from these topics in the slights: the toxic sexism that rages in this industry, the endless hours of training, signing your youth away and ultimately becoming what your company shapes you to be.

in a way, i'm proud of jessica for her to write this. granted, it's an entire work of fiction, but as i said, you can see the similarities with her own experiences that only she knows, and i think that makes it a bit more real. young adult contemporary is still hard for me though because the drama in this book.

i'm sure there's instances where members of groups don't get along. the evil prowess of the company's production and pr teams here was a bit out of pocket, but again, jessica knows the industry from the inside and i'm only looking in as a fan.

it's a nice read, especially if you're familiar with the industry as it is. congratulations to jessica for keeping on, too!

dec 16, 2020

it is not an unknown thing with those that know me that kpop is something i've been into for nearly a decade now. jessica is someone i have been familiar with that entire time. i remember the first time i saw an snsd video. i vividly remember her departure as well :'') but i'm super excited to see her thriving and prospering now! i'm definitely excited to be giving this a look!

Basically an autobiography marketed as a fictional YA novel to avoid a defamation lawsuit. It's nothing special per-se, but definitely an interesting read.

2.5*

such a quick entertaining read ! given jessica jung’s first hand experience of the kpop industry, this story was filled with interesting insights that you couldn’t get anywhere else. you could tell that the main character really was passionate about kpop and how much it inspired and helped her despite the industry most toxic traits. (i really enjoyed the fact that the book didn’t try to peint an all black and white picture.)

however the writing fell short and probably could have used some more edits. it shows that jessica isn’t a writer first, the pacing was odd at times and the story might have been crafted with more care to details, but overall i feel like i got what i came for.

To shine you must polish polish polish. For hopeful KPop trainees that's exactly what they have to do to succeed. For Rachel Kim it is her life and only dream but is she prepared to sacrifice everything to shine. Shine is a Gossip Girl Meets Kpop drama that will leave readers wanting more with each turn of the page. Jung gives a glimpse of what it's like behind the scenes of a making a kpop group. Jung weaves her personal experience into the interactions between the characters to create a thrilling ride. Although the plot and characters are entertaining, they fall flat on the page. There isn't much depth to the characters and not enough back story, The protagonist naturally shines but there really isn't any evidence of why or the talent. The book's plot rest solely on the superficial relationship of kpop stars and the insiders perspective. Jung could have dove deeper into the hard topics to add more to this surface book.

An advanced copy was given by Edelweiss in exchange for an honest reviw