Take a photo of a barcode or cover
Where has Brittany Cherry been all my life and why did I just stumble upon her with this book? This book is beautiful. Her characters are beautiful. Not only her main characters, but the minor characters too. That’s not something you see too often, for the minor characters to add SO much vibrancy to the story, to truly tug at your heartstrings and make you cry (you’ll know what I mean if you read it). It’s amazing. And then there’s the writing itself. The way she made this love story that shouldn’t be one that’s very relatable into something people can relate to. So many great quotes in here that can apply in real life. I can’t say enough. I truly loved this book.
dark
emotional
sad
tense
fast-paced
Plot or Character Driven:
A mix
Strong character development:
Yes
Loveable characters:
Yes
Diverse cast of characters:
Yes
Flaws of characters a main focus:
Complicated
I will start this review off by saying this book was so extraordinary that it's not in my top 5 favorite books I've ever read.
I feel like in the past 10 years there really haven't been a lot of good romances released - whether it be books or movies. The Titanic, The Notebook, and many other amazing romances have been created. If this were made into a movie, it would be just as great as some of those Top Tier movies.
This book also isn't what it appears to be. The student/teacher relationship honestly isn't slimy or gross and if it makes you feel better she is of legal age.
This book was a masterpiece. It was so emotionally packed with love and not just love between a couple. But the love between friends, and the love between family. I cried, I yelled, I smiled, and I am so happy I read such a beautiful book. It was refreshing the way the main character viewed life, to me it was more realistic and I think that is what pulled me into this the most.
Do yourself a favor, and read it.
I feel like in the past 10 years there really haven't been a lot of good romances released - whether it be books or movies. The Titanic, The Notebook, and many other amazing romances have been created. If this were made into a movie, it would be just as great as some of those Top Tier movies.
This book also isn't what it appears to be. The student/teacher relationship honestly isn't slimy or gross and if it makes you feel better she is of legal age.
This book was a masterpiece. It was so emotionally packed with love and not just love between a couple. But the love between friends, and the love between family. I cried, I yelled, I smiled, and I am so happy I read such a beautiful book. It was refreshing the way the main character viewed life, to me it was more realistic and I think that is what pulled me into this the most.
Do yourself a favor, and read it.
I couldn't put it down.
When I read the premise, I was a little nervous about this book would turn out. But I gave it a chance and it was well worth it! I literally laughed and cried while reading this!
When I read the premise, I was a little nervous about this book would turn out. But I gave it a chance and it was well worth it! I literally laughed and cried while reading this!
one of the best books I read. The lead-side characters are just awesome, The drama level is perfect, The depressing side is also perfect, and the romance ahhhh it is so good and adorable and I don’t think I’ll get over it anytime soon.
P.S: Best quotes ever!!!
P.S: Best quotes ever!!!
Czy kiedykolwiek czuliście się oszukani przez jakąś książkę?
Jeśli nie, to Wam zazdroszczę, a jeśli Waszą odpowiedzią jest „tak”, to podejrzewam, że mnie zrozumiecie.
Bo do pewnego momentu uwielbiałam tę książkę. Byłam nią zachwycona i zastanawiałam się, czemu tak późno na nią trafiłam. A potem? No właśnie - czar prysł.
Ashlyn po śmierci swojej siostry bliźniaczki, przenosi się do ojca, z którym nie utrzymywała kontaktu. Dziewczyna nienajlepiej to wszystko znosi. W pociągu poznaje młodego mężczyznę, z którym nawiązuje rozmowę. Mimo iż, było to parę chwil, na moment poczuła się inaczej. Tajemniczy nieznajomy zaprasza ją na koncert, gdzie odkrywa, że z posiadaczem przepięknych niebieskich oczu łączy ją więcej niż mogłaby przypuszczać.
I tutaj muszę zaznaczyć, że uwielbiałam ich sielankowe, nieśmiałe podchody. Wspólne zachwyty nad Szekspirem i ich przekomarzanie się. Potem jednak wychodzi na jaw, że Daniel jest nauczycielem Ashlyn i tutaj następuje obniżenie mojego zachwytu. Mamy relację nauczyciel/uczennica ale kompletnie jakoś tego nie odczuwałam, pewnie przez to, że między nimi była mała różnica wieku. Odnosiłam wrażenie, że płacz przeplatany jest z lekkomyślnością. Albo ktoś płakał (głównie Ash), albo ktoś zachowywał się nieuważnie (Daniel i Ash i ich schadzki w szkole). W pewnym momencie straciłam entuzjazm, który towarzyszył mi podczas czytania i niestety, go już nie odzyskałam.
Świetnym wątkiem były listy Gabby, które pokazywały jaką głęboką więź miały siostry.
Pogodzenie się ze stratą jest czymś trudnym i bolesnym. Daniel i Ashlyn są tego przykładem. Daniel stracił rodziców i wszystko jest zbyt świeże i bolesne. Maskowanie uczuć jest dobre, ale nie na dłuższą metę. To samo można powiedzieć o Ryanie. To właśnie ten chłopak skradł moje serce i je zmiażdżył. Jego wątek mnie poruszył; chłopak wywoływał uśmiech na moich ustach, a potem, nie zostało mi już nic, oprócz złamanego serca.
W tej historii jest dużo bólu i tyle samo straty. Ale jest też nadzieja. Na to, że kiedyś złe czasy miną. Że staniemy na nogi i to, co kiedyś nas bolało, będzie już tylko wspomnieniem.
Jeśli nie, to Wam zazdroszczę, a jeśli Waszą odpowiedzią jest „tak”, to podejrzewam, że mnie zrozumiecie.
Bo do pewnego momentu uwielbiałam tę książkę. Byłam nią zachwycona i zastanawiałam się, czemu tak późno na nią trafiłam. A potem? No właśnie - czar prysł.
Ashlyn po śmierci swojej siostry bliźniaczki, przenosi się do ojca, z którym nie utrzymywała kontaktu. Dziewczyna nienajlepiej to wszystko znosi. W pociągu poznaje młodego mężczyznę, z którym nawiązuje rozmowę. Mimo iż, było to parę chwil, na moment poczuła się inaczej. Tajemniczy nieznajomy zaprasza ją na koncert, gdzie odkrywa, że z posiadaczem przepięknych niebieskich oczu łączy ją więcej niż mogłaby przypuszczać.
I tutaj muszę zaznaczyć, że uwielbiałam ich sielankowe, nieśmiałe podchody. Wspólne zachwyty nad Szekspirem i ich przekomarzanie się. Potem jednak wychodzi na jaw, że Daniel jest nauczycielem Ashlyn i tutaj następuje obniżenie mojego zachwytu. Mamy relację nauczyciel/uczennica ale kompletnie jakoś tego nie odczuwałam, pewnie przez to, że między nimi była mała różnica wieku. Odnosiłam wrażenie, że płacz przeplatany jest z lekkomyślnością. Albo ktoś płakał (głównie Ash), albo ktoś zachowywał się nieuważnie (Daniel i Ash i ich schadzki w szkole). W pewnym momencie straciłam entuzjazm, który towarzyszył mi podczas czytania i niestety, go już nie odzyskałam.
Świetnym wątkiem były listy Gabby, które pokazywały jaką głęboką więź miały siostry.
Pogodzenie się ze stratą jest czymś trudnym i bolesnym. Daniel i Ashlyn są tego przykładem. Daniel stracił rodziców i wszystko jest zbyt świeże i bolesne. Maskowanie uczuć jest dobre, ale nie na dłuższą metę. To samo można powiedzieć o Ryanie. To właśnie ten chłopak skradł moje serce i je zmiażdżył. Jego wątek mnie poruszył; chłopak wywoływał uśmiech na moich ustach, a potem, nie zostało mi już nic, oprócz złamanego serca.
W tej historii jest dużo bólu i tyle samo straty. Ale jest też nadzieja. Na to, że kiedyś złe czasy miną. Że staniemy na nogi i to, co kiedyś nas bolało, będzie już tylko wspomnieniem.
emotional
hopeful
reflective
sad
fast-paced
Strong character development:
Yes
Un libro molto bello che tocca con guanti bianchi argomenti difficili. Ho trovato del contrasto con la protagonista che a volte è proprio idiota. Alcune situazioni andavano descritte e sentire meglio ma non è un brutto libro. Il finale non mi è piaciuto proprio , avrei preferito un "5 anni dopo" che una lista della spesa.