Take a photo of a barcode or cover
dark
emotional
hopeful
inspiring
reflective
sad
tense
medium-paced
Plot or Character Driven:
Character
Strong character development:
Complicated
Loveable characters:
Complicated
Diverse cast of characters:
No
Flaws of characters a main focus:
Yes
emotional
funny
sad
fast-paced
Plot or Character Driven:
Character
Strong character development:
Yes
Loveable characters:
Complicated
Diverse cast of characters:
No
Flaws of characters a main focus:
Yes
challenging
dark
medium-paced
Plot or Character Driven:
Character
Strong character development:
Yes
Loveable characters:
Complicated
Diverse cast of characters:
No
Flaws of characters a main focus:
Yes
adventurous
challenging
dark
emotional
funny
hopeful
inspiring
reflective
sad
tense
medium-paced
Plot or Character Driven:
Character
Strong character development:
Yes
Loveable characters:
Yes
Diverse cast of characters:
Yes
This book was a meandering yet interesting look into the coming of age story not only of a young girl, but a family, in semi-remote Ireland. The author sketches an interesting arc with several motifs throughout. I particularly liked Billy and the exploration of mother-daughter relationships in this book. What was less great was the use of tragedy (to a certain extent) as a plot device and some storylines or characters felt unnecessary or underdeveloped (Griff & James). All in all it is pretty good for a debut novel and I’m curious to see what Nealon does with some more practice.
Plot or Character Driven:
Character
Like the main character in Snowflake, Debbie, I'm a working-class culchie who went to Trinity (though are people from Kildare really culchies? Kildare's just kind of Greater Dublin at this point), so I went into this book with hopes that it would resonate me because of that shared experience. Sadly, however, I thought this was an even weaker novel than the much-vaunted Normal People, to which it has been compared. There are some passages of nice prose, and Louise Nealon does have a good ear for rural Irish speech patterns, but let's just say that I was unsurprised to get to the acknowledgements and find out that this started out life as an exercise in a creative writing course.
dark
emotional
reflective
sad
slow-paced
Plot or Character Driven:
Character
Strong character development:
No
Loveable characters:
Complicated
Diverse cast of characters:
No
Flaws of characters a main focus:
Yes
Zauważyłem, że w ostatnim czasie mamy wysyp książek reklamowanych jako „nowa Sally Rooney”, porównywanych do „Normalnych ludzi” oraz innych dzieł tej irlandzkiej autorki. Nie inaczej było w przypadku „Snowflake”, któremu postanowiłem dać szansę pomimo tego, że z Rooney jest mi szczególnie nie po drodze i szybko okazało się, że to była trafna decyzja.
„Snowflake” jest prostą historią z gatunku coming-of-age o młodej dziewczynie, która powoli wchodzi w dorosłość, o jej problemach, rozterkach i przeżyciach. Debbie mieszka w małej irlandziej wsi pod Dublinem na farmie mlecznej wraz ze swoją matką, jej partnerem oraz wujkiem. Po skończeniu liceum postanawia rozpocząć studia w stolicy i dzielić swoje życie pomiędzy nowe, studenckie doświadczenia, a dom rodzinny.
To, co jest w tej książce wyjątkowego, to oniryczny klimat, który w niektórych momentach balansuje gdzieś na granicy snu i jawy, co potęgowane jest przez opowieści wujka głównej bohaterki na temat gwiazd i greckich bogów. Z drugiej strony Debbie musi poradzić sobie z pogłębiającymi się zaburzeniami psychicznymi matki, która bardzo silnie oddziałuje na córkę. Powracające sny, które przez niektórych uznawane są za prorocze i coraz bardziej skomplikowane relacje nie ułatwiają wejścia w dorosłość oraz w nowe środowisko.
Z jednej strony „Snowflake” był lekturą lekką i przyjemną, ale z drugiej nie boi się uderzać w mocniejsze struny, przez co osoby wrażliwe np. na tematy związane z samobójstwem powinny być szczególnie uważne. Dotyczy to zresztą nie tylko postaci głównej bohaterki, ale również innych, które przewijają się w trakcie powieści. Nie spodziewałem się, że książka spodoba mi się aż tak bardzo, a w tym momencie jest jedną z moich ulubieńców 2021 roku.
„Snowflake” jest prostą historią z gatunku coming-of-age o młodej dziewczynie, która powoli wchodzi w dorosłość, o jej problemach, rozterkach i przeżyciach. Debbie mieszka w małej irlandziej wsi pod Dublinem na farmie mlecznej wraz ze swoją matką, jej partnerem oraz wujkiem. Po skończeniu liceum postanawia rozpocząć studia w stolicy i dzielić swoje życie pomiędzy nowe, studenckie doświadczenia, a dom rodzinny.
To, co jest w tej książce wyjątkowego, to oniryczny klimat, który w niektórych momentach balansuje gdzieś na granicy snu i jawy, co potęgowane jest przez opowieści wujka głównej bohaterki na temat gwiazd i greckich bogów. Z drugiej strony Debbie musi poradzić sobie z pogłębiającymi się zaburzeniami psychicznymi matki, która bardzo silnie oddziałuje na córkę. Powracające sny, które przez niektórych uznawane są za prorocze i coraz bardziej skomplikowane relacje nie ułatwiają wejścia w dorosłość oraz w nowe środowisko.
Z jednej strony „Snowflake” był lekturą lekką i przyjemną, ale z drugiej nie boi się uderzać w mocniejsze struny, przez co osoby wrażliwe np. na tematy związane z samobójstwem powinny być szczególnie uważne. Dotyczy to zresztą nie tylko postaci głównej bohaterki, ale również innych, które przewijają się w trakcie powieści. Nie spodziewałem się, że książka spodoba mi się aż tak bardzo, a w tym momencie jest jedną z moich ulubieńców 2021 roku.
adventurous
challenging
dark
emotional
funny
hopeful
informative
inspiring
reflective
relaxing
fast-paced
Plot or Character Driven:
Character
Strong character development:
Complicated
Loveable characters:
Yes
Diverse cast of characters:
No
Flaws of characters a main focus:
Yes
dark
emotional
reflective
sad
medium-paced
Plot or Character Driven:
Character
Strong character development:
Yes
Loveable characters:
Yes
Diverse cast of characters:
Yes
Flaws of characters a main focus:
No