Take a photo of a barcode or cover
ebj123's review against another edition
5.0
THIS BOOK. This book!!!
Please understand this is a unique combination of several of my exact interests: Russian history, food, Chernobyl, and the inescapable ordinariness that exists in the lives of even the most extraordinarily larger than life humans, but this book was just very very much for me. So so sad, funny, heartbreaking, terrifying, sobering, fascinating. I learned so much. Damn. What a read.
The world we live through is something else, and yet still. We cook.
Please understand this is a unique combination of several of my exact interests: Russian history, food, Chernobyl, and the inescapable ordinariness that exists in the lives of even the most extraordinarily larger than life humans, but this book was just very very much for me. So so sad, funny, heartbreaking, terrifying, sobering, fascinating. I learned so much. Damn. What a read.
The world we live through is something else, and yet still. We cook.
puzzles_and_pie's review against another edition
5.0
Fascinating. Held my attention throughout. I listened to the audiobook version, which uses multiple narrators to great effect.
Most of the book is in the first person, as the interviewees tell their stories.
Most of the book is in the first person, as the interviewees tell their stories.
very_deer_to_me's review against another edition
emotional
hopeful
informative
inspiring
sad
medium-paced
5.0
What’s Cooking in the Kremlin was phenomenal. It’s heartbreakingly sad and devastatingly hopeful. Reading interviews of people who have survived famine, war, and nuclear disaster is intensely sad on one hand. One the other, it’s a privilege to listen to their stories and hear history from the people who have experienced it. I didn’t know a lot about the details of Russian conflicts before this. I didn’t know Russia had manufactured a famine in Ukraine. I didn’t know they sent unsuspecting women to cook for Chernobyl workers after the disaster.
It’s a fascinating way to tell history through the pense of people who are often forgotten. It’s also a great way to show propaganda is everywhere and can be anything.
It’s a fascinating way to tell history through the pense of people who are often forgotten. It’s also a great way to show propaganda is everywhere and can be anything.
jon_mckenney's review against another edition
3.0
Enjoyable commute read, although the format felt a little odd at times, more like thrown together notes/interviews than a cohesive whole. Quite unbalanced. But overall, worth a read.
sarahastra's review against another edition
4.0
Baca ini sampe nangis terutama di bagian Chernobyl, dan di bagian great famine sampe gabisa makan. So much suffering in this world huhuuuuu
boogireads98's review against another edition
5.0
Czy czytacie reportaże? Ja zaczęłam się nimi interesować na pierwszym roku studiów i do dziś staram się je czytać.
Czy da się zrobić z jedzenia obiekt propagandy? Ja jako reprezentantka pokolenia dostatku sądziłam, że nie. Nic bardziej mylnego. W swojej książce autor pokazuje jak w Rosji wykorzystywano jedzenie do kontrolowania ludzi.
Jedzenie jest tutaj kluczowym punktem historii pełnego dramatów, cierpienia i śmierci XX wieku. Na kartach książki poznajemy podejście do posiłków m.in. Stalina, rodziny Romanów, Lenina czy Breżniewa. A jest to tylko kilka nazwisk. Poznajemy historię ludzi, którzy przeżyli Wielki Głód, oblężenie Leningradu czy wybuch w Czarnobylu. Ludzi, którzy stanowili serce kuchni czyli kucharzy i kucharek.
Książkę czytało mi się naprawdę dobrze choć niektóre historie były po prostu straszne jak np. Wielki Głód czy oblężenie Leningradu. Z jednej strony zwykli ludzie, cierpiący z głodu i chorób a z drugiej wielcy i dobrze ustawieni "Panowie i Panie" którzy mieli jedzenia pod dostatkiem.
W trakcie czytania czułam podziw dla tych ludzi widząc, że pomimo trudów i cierpienia nie poddawali się. Z niesamowitą siłą walczyli o życie.
Reportaż opatrzony jest zdjęciami nie tylko osób o których jest mowa ale także jedzenia co jeszcze bardziej oddaje klimat tamtych czasach. Dodatkowo mamy zawarte tam przepisy więc jak ktoś chce spróbować tego co jedli przywódcy Rosji to śmiało może działać.
Czy da się zrobić z jedzenia obiekt propagandy? Ja jako reprezentantka pokolenia dostatku sądziłam, że nie. Nic bardziej mylnego. W swojej książce autor pokazuje jak w Rosji wykorzystywano jedzenie do kontrolowania ludzi.
Jedzenie jest tutaj kluczowym punktem historii pełnego dramatów, cierpienia i śmierci XX wieku. Na kartach książki poznajemy podejście do posiłków m.in. Stalina, rodziny Romanów, Lenina czy Breżniewa. A jest to tylko kilka nazwisk. Poznajemy historię ludzi, którzy przeżyli Wielki Głód, oblężenie Leningradu czy wybuch w Czarnobylu. Ludzi, którzy stanowili serce kuchni czyli kucharzy i kucharek.
Książkę czytało mi się naprawdę dobrze choć niektóre historie były po prostu straszne jak np. Wielki Głód czy oblężenie Leningradu. Z jednej strony zwykli ludzie, cierpiący z głodu i chorób a z drugiej wielcy i dobrze ustawieni "Panowie i Panie" którzy mieli jedzenia pod dostatkiem.
W trakcie czytania czułam podziw dla tych ludzi widząc, że pomimo trudów i cierpienia nie poddawali się. Z niesamowitą siłą walczyli o życie.
Reportaż opatrzony jest zdjęciami nie tylko osób o których jest mowa ale także jedzenia co jeszcze bardziej oddaje klimat tamtych czasach. Dodatkowo mamy zawarte tam przepisy więc jak ktoś chce spróbować tego co jedli przywódcy Rosji to śmiało może działać.